Wpisz i kliknij enter

Biosphere – microgravity


choć ta muzyka ma już ponad dziesięć lat, do dziś słucha się jej z prawdziwą przyjemnością. album „microgravity” był pierwszą płytą geira jenssena, na której pojawiło się tak charakterystyczne dla biosphere, przytłumione brzmienie generowane przez analogowe instrumentarium. są tu też inne elementy definiujące muzykę norwega – perfekcyjnie dobrane sample, świetna produkcja i dziwna przestrzeń, nadająca całości prawdziwie ezoteryczny klimat. krążek uznany został za rzecz ponadczasową i chyba trudno się temu dziwić – wystarczy posłuchać kilku kawałków aby uzmysłowić sobie, jak bardzo jenssen wyprzedzał w 1991 roku swój czas. powstała w podbiegunowym tromso muzyka poraża bogactwem pomysłów i dźwięków – już otwierający album, tytułowy utwór definiuje to, z czym będziemy mieli do czynienia przez następne 46 minut – „he knows the moon, he knows the stars, he knows the milkyway”, jest więc kosmicznie i intrygująco (ambientowe „cygnus-a”, „biosphere”), jest dynamicznie (nawiązujące do rodzącej się w tym czasie estetyki techno „baby satellite”, „the fairy tale”, „chromosphere”), czasem bajkowo („cloudwalker 2”). mikrograwitacja była więc definicją rodzącego się, nowoczesnego spojrzenia na ambient. „to muzyka przede wszystkim do słuchania, jej zadaniem jest dać słuchaczowi możliwość stworzenia sobie własnego świata, w którym może on się zatracić. nie jest ważny rytm czy melodia. są one tylko wypadkową brzmienia muzyki, która jest częścią czwartego wymiaru. muzyka jest paletą barw, używam jej, by malować moje własne fantazje.” – mówił swego czasu geir jenssen i niech te słowa właśnie będą mottem „microgravity”.
1992







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
lagarto66
lagarto66
14 lat temu

miszcz

Polecamy