Wpisz i kliknij enter

Broken Social Scene – Broken Social Scene


Ubiegłoroczny triumf krążka “Funeral” grupy The Arcade Fire, a także wcześniejsze dokonania kanadyjskiej sceny alternatywnej skupionej wokół wytwórni Constellation to zaczątek pięknej historii.
Już w latach 90-tych grupy takie jak Goodspeed You Black Emperor! czy Do Make Say Think zawiesiły poprzeczkę bardzo wysoko. Poziom – wydawać by się mogło – nieosiągalny dla następców. Sama wytwórnia Constellation wyrobiła sobie bardzo szybko status prawidzwej „marki” będącej inspiracją dla innych labelów w tym tak dziś cenionych jak Arts & Crafts czy City Slang. Wszystkie te czynniki przyczyniły się do wzrostu renomy alternatywnej kanadyjskiej muzyki, a wspomniany wcześniej sukces The Arcade Fire to nie przypadek odosobniony. Ostatnia płyta Broken Social Scene jest tego najlepszym przykładem.
Zespół ma już na koncie wydawnictwa niemal wybitne („You Forgot It In People”), a także takie, o których najchętniej każdy chciałby zapomnieć („Feel Good Lost”). Jednak w karierze każdego zespołu zdarzają się wpadki, a prawdziwą wartość poznaje się po ciągłości wydawania dobrych albumów. Jeśli chodzi o BSS wygląda to co najmniej obiecująco. Wspomniane wyżej „You Forgot It In People”, a poźniej „Bee Hives” spowodowały, że świat muzyczny z niecierpliwością oczekiwał nowego wydawnictwa. Niektórzy liczyli na potknięcie, ale byli też tacy, którzy szczerze życzyli im jak najlepiej. I stało się. Zespół wydał nową płytę. Bezkompromisową, zaskakującą, melodyjną, a przede wszystkim po brzegi wypełnioną emocjami.
Już w otwierającym płytę utworze „Our Faces Split The Coast In Half” słychać namiastkę tego co usłyszymy w dalszej części płyty. Klimat w tym kawałku zmienia się kilkakrotnie; słyszymy jazzowe wstawki, a po chwili ckliwą gitarę, która w końcowej fazie ustępuje miejsca elektrycznej perkusji. Dalej jest jeszcze lepiej, a to za sprawą świetnego klimatu każdego z utworów. Właściwie nie ma tu słabych momentów. „Ibi Dreams Of Pavement (a better day)” to wspaniały utwór, niezwykle emocjonalny, który na myśl przywołuje nam skojarzenia z najlepszymi momentami Sonic Youth. Są momenty piękne, jak utwór „Swimmers”, w którym powtarzany tekst „I was waiting for you…” zostaje w pamięci jeszcze długo po przesłuchaniu utworu. Mamy momenty zaskakujące, na przykład w utworze „Windsurfin Nation”, gdzie w połowie piosenki pojawia się odważny wątek rodem z hip-hopu. Mimo tych wszystkich świetnych momentów na płycie ciężko wskazać zdecydowanego faworyta. Powodem jest na pewno niezwykła spójność całości – od początku do końca jesteśmy zauroczeni muzyczną magią, która tak rzadko występuje we współczesnej muzyce. Chóralne śpiewy, wbijające w fotel refreny czy miłe dla ucha ściany gitar (zresztą bardzo melodyjne) to znak rozpoznawczy BSS.
Broken Social Scene jest tym dla Kanady czym Sufjan Stevens czy Tortoise dla USA, podrasowanym dodatkowo emocjami godnymi samych Radiohead. To chyba największa rekomendacja i komplement jaki można wyrazić po wysłuchaniu tej płyty. Nie jest to najwybitniejszy album BSS, nie jest jednak również oczekiwaną przez niektórych zniżką formy. Siłą dzielnych Kanadyjczyków jest to, że nagrywają co jakiś czas solidne albumy i nie schodzą poniżej wypracowanego przez siebie poziomu. BSS określani są mianem współczesnych wirtuozów. Trudno się nie zgodzić. Warto też podkreślić, że wyrobili swój rozpoznawalny styl, a to w czasach zalewu kapel określających się jako Indie bardzo ważne.
2005







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
marek
marek
17 lat temu

dobre to to jest dla gejow..: super fajna muzyka ale czasem obrzydliwe teksty

kaska
kaska
17 lat temu

mi najbardziej sie podoba swimmers 😀

mrs left handed
mrs left handed
17 lat temu

dopisuje sie do poprzednika. hotel – w tym sie topie, z przyjemnoscia.

kostka
kostka
17 lat temu

hej! Ej, ale to dziwne, ja też po kilkakrotnym przesłuchaniu tej płyty uznaję Hotel za najlepszy, szczególnie jego refren . pzdr! dla wszystki słuchaczy BSS 🙂

dryfpin
dryfpin
18 lat temu

hotel – decydowanie wybija się nad resztę, wokal delikatny i mglisty

czupakabrass
czupakabrass
18 lat temu

dobra płyta, dla kazdego cos dobrego :)) dla mnie kawalek Hotel, wy bierzcie reszte..

Polecamy