Wpisz i kliknij enter

Lena – Floating Roots


Lena to projekt urodzonego w Burkina Faso Mathiasa Delplanque. Ten 30-letni muzyk bardzo wcześnie rozpoczął muzyczną edukację, szybko trafiając na prace takich kompozytorów jak Stockhausen, Edgar Varese, Pierre Henry, Tom Waits itp. Pierwszymi kompozycjami Delplanque były efekty eksperymentów z taśmami magnetofonowymi, potem przyszedł czas fascynacji cyfrowym zapisem dźwięku i pierwsze poważniejsze projekty, choćby pod pseudonimem Bildo [elektroakustyczne eksperymenty, zarejestrowane na wydanej w 2000 roku płycie „Bilder”].
Dwa lata później pojawiła się pierwsza płyta sygnoawna nazwą Lena. Jej tytuł brzmiał „Lane”, sam krążek wypełniony był dźwiękami nawiązującymi do prac niemieckich twórców minimal techno-dubu. Wydana na początku października tego roku druga płyta – „Floating Roots” – zdaje się być kontynuacją dubowych fascynacji Mathiasa Delplanque. Otrzymujemy ponad 50 minut elektronicznej muzyki budzącej różnego rodzaju „sentymentalne” skojarzenia – momentami robi się tutaj klasycznie trip-hopowo czy dubowo, wszystko więc przypomina kultowe nagrania takich grup jak choćby Leftfield. Cyfrowo przetworzone basy, pogłosy i wokale wspomagających producenta wokalistów tworzą bardzo gęstą mieszankę, której słucha się z prawdziwą przyjemnością. Przenosimy się czasem w strony jamajskiego reggae, potem robimy zwrot w stronę klasycznego bristol-sound, zaraz potem przygniata nas „definicyjnie” zagrany i skomponowany dub. Zadnych nowych lądów, żadnych objawień – „Floating Roots” to porcja solidnej dawki znanych nam doskonale pomysłów i rozwiązań, wszystko zaś z odpowiednim oddechem i prezycją. Gdyby ten album ukazał się w drugiej połowie lat 90 – dziś uznawany byłby za jedną z definicji ówczesnego brzmienia. Wydany dzisiaj nie ma już takiej siły, co jednak w niczym nie przeszkadza określać go mianem „dobry” bądź „solidny”.
Na koniec słów kilka o wytwórni Quatermass, dla której swą płytę Mathias Delplanque nagrał. Prócz takich wykonawców jak Meat Beat Manifesto czy Andrea Parker, dla belgijskiego labelu nagrywa cała plejada mniej znanych, bardzo ciekawych twórców. Warto zainteresować się produkcjami Quaternass, płyta „Folating Roots” powinna zaś być niezłą ku temu zachętą.
2004







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy