Wpisz i kliknij enter

Slg – Quarter Past Eleven EP


Jednym z najjaśniejszych punktów festiwalu Audioriver w Płocku (sierpień 2006) był występ Łukasza „Slg” Seligi. Łodzianin grał w ostatni poranek imprezy i kiedy wchodził na scenę, było już zupełnie jasno. Pomimo niewdzięcznej pory, Slg stanął na wysokości zadania i wykonał świetny live act – na tyle porywający, by skłonić grupkę imprezowiczów do tańca pod sceną, co zważywszy na blady świt i lodowatą mżawkę stanowiło nie lada wyczyn. Ten „one-man-show” był ostatnim jaki widziałem w Płocku i nie wyobrażam sobie lepszego zakończenia Audioriver.
Kilka miesięcy po festiwalu w moje ręce nareszcie trafił debiutancki solowy materiał Slg. Wydana dla niemieckiej oficyny Level Records epka „Quarter Past Eleven” jest dokładnie taka, jak jego występ w Płocku: chwilami emocjonująca, chwilami relaksująca, ale zawsze idealnie wyważona. Seliga specjalizuje się w minimalu i click house, a jego spojrzenie na konwencję jest świeże i niebanalne. Doskonale radzi sobie z oszczędnymi beatami, zestawiając je z wyrazistymi basami i subtelnymi partiami syntezatorów. Zawartość epki odznacza się nie tylko wspaniałą, ciepłą atmosferą (jakże rzadką na stechnicyzownej scenie), ale również wysokim współczynnikiem taneczności. W rezultacie kawałki sprawdzają się zarówno na parkiecie, jak i w domowym zaciszu. Jakieś wyróżnienie? Wszystkie cztery numery są bardzo udane, ale moim kandydatem numer jeden jest melancholijny „Anymore”, w którym trzaskającemu rytmowi towarzyszy głęboki bas i przestrzenne brzmienie wsamplowanych organów.
Slg całkiem zasłużenie zdobywa coraz większe uznanie poza granicami naszego kraju, czego dowodem współpraca z sąsiadami zza Odry, a także regularne wykorzystywanie jego utworów w setach przez czołowych tech-zawodników, takich jak Richie Hawtin, Dominik Eulberg czy Oliver Hacke. Nic dziwnego: „Quarter Past Eleven” to niezbity dowód, że mamy w Polsce młodych, zdolnych muzyków tworzących elektronikę na światowym poziomie. Obdarzony duszą minimal, którego nie warto ignorować.
2005







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
beau bullet
beau bullet
17 lat temu

nasza narodowa duma 🙂 poziom spokojnie dopędzający światowe produkcje…Level rec. , Trapez…doceniony przez pionierów gatunku. 3channels, SLG, Jacek…zaznaczamy sie na ciasnej scenie bardzo jasnymi punktami. O tym powinno sie mówic w kontekscie polskiej muzyki a nie dywagowac o prawdopodobienstwie nagrania nowego albumu przez edyte gorniak…bless!

buszkers
buszkers
17 lat temu
buszkers
buszkers
17 lat temu

ostatni singiel na trapezie jak na razie na 15 miejscu sprzedazy w kategorii minimal/techhouse czyli calkiem calkiem 🙂 Wielu bardziej utytulowanych kolegow zostawil w tyle. A numer caffeine rzadzi, mega szacun 🙂

paide
paide
17 lat temu

Slg to jeden z moich ulubionych bitowych muzyków. Jego numery cechuje świeżość i świetna dynamika. Jestem pod ogromnym wrażeniem jego produkcji, ale także i umiejętności grania muzyki na żywo. To jest coś niesamowitego, pełen respekt.

Polecamy

Rozmawiamy z Łukaszem Polowczykiem (aint about me)

Łukasz Polowczyk – współzałożyciel projektu aint about me – opowiada o jego początkach w Nowym Jorku, muzycznych i duchowych metamorfozach, o inspiracjach, depresji, medytacji i wielu