Wpisz i kliknij enter

Stealpot – Mass Mess.AGE


Stealpot to projekt utalentowanego, młodego [19 lat!] muzyka Szymona Folwarcznego, który gra na trąbce, organach Hammonda, również obłsuguje wszelkiej maści elektronikę. Jak się więc wydaje, Szymon jest muzykiem samowystarczalnym, potrafiącym samodzielnie stworzyć muzykę złożoną, wielowątkową i interesującą. Słuchając „Mass Mess.AGE” nie należy jednak zapominać o dwóch osobach, dzięki którym płyta zyskuje kilka nowych barw – są to Gosia Warszawska [flet] oraz Kasandra essence Adebowale, której wokal możemy usłyszeć w kawałku „Last Soar”.
Na stronie internetowej Szymona możemy przeczytać: „Wyobraź sobie muzykę DJ Krush & Toshinori Kondo, echa trąbki Tomasza Stańko, elektroniczne smaczki ala Boards of Canada + dubującą pulsację basu, skojarzone z młodzieńczą energią i wyobraźnią wybitnie uzdolnionego muzycznie dziewiętnastolatka z Katowic…”. Słuchając „Mass Mess.AGE” wydaje się, że wspomniane porównania nie są zbyt trafne. Być może słynne nazwiska Stańki czy Kondo mają spełniać rolę „przyciągaczy”, tak naprawdę jednak w muzyce Szymona słychać echa innych [mniej znanych, choć równie wspaniałych] trębaczy: Bena Neilla czy Nilsa Pettera Molvaera. To właśnie do nich jest tutaj najbliżej, to echa „Triptycal” czy „Solid Ether” słychać tutaj najmocniej. Jest więc elektronicznie, trip-hopowo, z nieodłączną przyprawą w postaci trąbki, która nadaje całości czasem posmak pikanterii, czasem szczyptę łagodności, zawsze jednak sprawia wrażenie elementu nieodłącznego. Szkoda tylko, że Szymon wykorzystuje brzmienie trąbki tak oszczędnie, z ostrożnością, czasami powodując, że umyka ona gdzieś pod powierzchnią kolejnych rozwiązań elektronicznych: loopów, plam, sampli itp. „Mass Mess.Age” jest więc albumem bardzo gęstym, jednocześnie na tyle dobrze wyprodukowanym [pod tym względem bardzo duże brawa], aby kolejne tekstury nie gryzły się, nie męczyły ucha: płyta potrafi porwać, czuć przyjemną przestrzeń i świeżość. Kto wie, może byłoby jeszcze lepiej, gdyby różnego rodzaju automaty wspierane były tutaj przez żywych muzyków? Mowa choćby o sekcji rytmicznej, która w kilku momentach razi automatycznością właśnie. Świetnie natomiast wypada flet Gosi Warszawskiej, toczący momentami interesującą muzyczną „dyskusję” z trąbką Szymona. Obecność wokalistki, choć bardzo krótka, również jest jednym z najjaśniejszych punktów tego albumu.
„Mass Mess.AGE” wydane zostanie nie tylko w Polsce, ale również w Japonii, Wielkiej Brytanii i USA. Wszystko dzięki wytwórni Spireal, będącej sublabelem naszego VIVO. Nie ma wątpliwości, że krążek Szymona zasługuje na to, aby pochwalić się nim za granicą. To może być znakomity start i wstęp do tego, co młody muzyk przygotuje nam w przyszłości. Kto posłucha „Mass Mess.AGE”, nie będzie się mógł doczekać.
2005







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Kamil
Kamil
15 lat temu

Nie wiem jak mogłem wcześniej nie wpaść na tą płytę. Jest po prostu genialna, to czego szukałem. 🙂

SQBK
SQBK
18 lat temu

bijcie kaczki! przynoscie wódki! brawo bijcie!

nbr
nbr
19 lat temu

Szymuœ daje rade i ja wiem ze stać go na wiecej! Jeszcze bedzie o nim słychać 🙂 ps. distort waves 4 evah :]

Hadassa
Hadassa
19 lat temu

Płyta jest rewelacyjna, no ale czego innego można było się spodziewać po takim genialnym muzyku jakim jest Stealpot!!! A tak nawiasem *8* bedzie hitem!

Pesel
Pesel
19 lat temu

PŁYTA JEST GENIALNA, TAK SAMO JAK SAM STEALPOT!!!! :D:D:D

Polecamy