Wpisz i kliknij enter

Zombie Nation – absorber


zombie nation to djski duet splank i mooner – dwóch panów z monachium odpowiedzialnych za popularny swego czasu singiel „kernkraft 400”. płyta „absorber” ukazała się w grudniu 2003, zawiera ponad godzinę premierowego grania dwójki artystów. jest to równocześnie materiał bezkompromisowy, nagrany z wielką energią i radością.
ciężko nazwać te dźwięki. to chyba muzyka dyskotekowa, taneczne utwory na nowy wiek – pełne odniesień do kiczowatych aranżacji lat 70 i 80. prawdziwy muzyczny kolaż, momentami pastiż, w całości jednak zachowujący swe główne przeznaczenie: taneczność. skojarzenia? chyba swayzak, również cały obecny nurt elecro-clashowy czy mikro-samplingowy z felix da housecat czy miss kittin na czele. splank i mooner już w pierwszym kawałku łamią konwencję – syntetyczny bit to przyśpiesza, to zwalnia, fałszuje, faluje razem z rozerotyzowanym głosem wokalisty. i tak jest już do końca – bezkompromisowo, dziwacznie, ostro, bardzo tanecznie. dla słuchacza siedzącego w mieszkaniu – płyta zaczyna męczyć juz pod koniec trzeciego kawałka. dla słuchacza tańczącego – zapewne będzie to naprawdę udany materiał. ta pełna odniesień to blasku dyskoteki lat 80 płyta jest jednocześnie niezłym przykładem na to, w jakim miejscu znalazła się muzyka taneczna pierwszej połowy lat 00 – autorzy „absorbera” samplują bowiem wszystko [kawałki loopów, jakieś stare disco-motywy, fragmenty popisujących się gitarowych solówek], wszystko również wyczyniają z dźwiękiem, przetwarzając go i zniekształcając w najlepsze. to już zupełne szaleństwo, nie liczy się aranżacyjna perfekcja, na tym krążku dźwięki grają tak jak chcą, czasem skrzeczą, czasem piszczą, wszystko to zaś daje tej muzyce kopa i wariackiej przebojowości [„tape me”, „the cut” czy „crystal six” na singlach stałyby się zapewne wielkimi tanecznymi hiciorami].
„absorber” jest więc przede wszystkim muzyką do tańca. pokazuje również, w którą stronę poszły taneczne dźwięki od czasu najlepszych płyt apollo 440 czy the orb. bez wątpienia poszły w stronę ekstremalnej komputerowości [choć nic nie pobije takich eksperymentów jak grupa pluxus na przykład], jeszcze większej zabawowości i bezkompromisowości. czy jest to ulica ślepa? na dobrą sprawę – kogo to obchodzi?
2004







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
chill
chill
18 lat temu

swietna …. poprostu boska płyta ! Nie podsumowuje jej jako posamplowanego polskiego jazzu, tylko jako cos nowego naprawde swietnie zrobionego. wreszcie polska elektonika doskonale jesli chodzi o samo wykonanie. (brzmienie) ! bez ninja nie byłoby nas. gdyby ten album ukazał się w polsce – przepadłby . być może sukces skalpela sprawi, iż nasze media bardziej zainteresują się polskim nowym graniem? być może również polskie nowe granie stanie się również obiektem uwagi zachodnich wydawców? oby. zycze im tego z całego serducha chociaz dzis jest juz kolejna płytka skalpela.. ale to juz inna bajka….

Polecamy