Wpisz i kliknij enter

busso de la lune – around borderline


jak nazwać tą muzykę? można siedzieć i zastanawiać się, próbując stworzyć konkretną, wyczerpującą definicję tego, co gra busso de la lune. można szukać odniesień, podobieństw, inspiracji. a może lepiej po prostu słuchać, dać się ponieść? „around borderline” jest biletem na taką podróż: perfekcyjnie zaplanowaną, oferującą sporo niespodzianek i gwarantującą końcową satysfakcję. a wszystko dzięki niezwykłej wyobraźni autora i umiejętności tworzenia wyjątkowego klimatu.
busso de la lune to nagrywający dla requiem records piotr jurczak. artysta niebagatelny, pełen z łatwością wcielanych w życie, brzmieniowych pomysłów. swój talent pokazał już dwa lata temu, nagrywając świetnie przyjęty krążek „race against time”. nowe dzieło artysty jest konsekwentnym rozwinięciem tamtych ambientowych form, tym razem jednak busso de la lune postanowił połączyć komputerowo generowane barwy z brzmieniem instrumentów akustycznych. słyszymy więc pianino, słyszymy również gitarę; intrumenty te, odpowiednio przetworzone przez komputerowe mechanizmy, znakomicie wpisują się w typowy dla busso, niezwykle przestrzenny klimat. wspomnieć wystarczy niepokojący „alien territory”, który najpierw uwodzi partią pianina, aby potem z premedytacją wciągnąć słuchacza w trans mechanicznych, pulsujących sampli. całość bardzo mocno działa na wyobraźnię, i chyba właśnie w tym tkwi siła tego albumu: jurczak po prostu bierze słuchacza za rękę i wpycha w zbudowany przez siebie świat. nie jest to typowy, definicyjny ambient, który – słowami samego briana eno – „ma za zadanie wprowadzić spokój i przestrzeń do myślenia”; „around borderline” nie pozwala skupić się na niczym innym – wciąż szturcha, wciąż przywołuje, cały czas zwraca na siebie uwagę nowym elementem, piękną melodią, intrygującym samplem. zupełnie tak, jak to czynili panowie lustmord z robertem richem na słynnym albumie „stalker”, holger czukay na „moving pictures” czy geir jenssen na swym „patashniku”. bez wątpienia odkrywanie zaprojektowanych przez busso przestrzeni to wielka przyjemność, i tak jak bardzo rzadko potrafię skupić się na słuchanej przez siebie muzyce, tak w przypadku „around borderline” nie umiem zająć się niczym innym: te dźwięki przywiązują do siebie jakimś niewidzialnym sznurkiem.
przestrzeń, urywki głosów, post-industrialne szumy, pianino, gitara, ujmujące harmonie: to niektóre elementy „around borderline”. muzyka krążąca na granicy ambientu, muzyki ilustracyjnej, nowoczesnej elektroniki i specyficznego dźwiękowego teatru ala holger czukay solo. wszystko nagrane i wyprodukowane inteligentnie, bez jakiejkolwiek pretensjonalności. jedna z najciekawszych ostatnio polskich płyt. nowamuzyka.prv.pl poleca!
2004







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy

3 pytania – Low Key

Przed chwilą wydali debiutancki album, a dziś mówią nam m.in. czego słuchają na co dzień.