Wpisz i kliknij enter

Popnoname – Surrounded By Weather

Techno czy pop?

Pierwsze autonomiczne dwunastocalówki producenta pochodzącego z leżącej na Bałtyku niemieckiej wyspy Fehmarn ukazały się nakładem wytwórni Firm. Nie miały one ilustracyjnego charakteru, ale jednoznacznie taneczny sznyt. Duży sukces przyniósł Beyerowi jego debiutancki „White Album” z 2007 roku – perfekcyjne wcielenie idiomu kolońskiego techno.

Nowa płyta artysty – „Surrounded By Weather” – przynosi podobną muzykę, choć zdecydowanie przyciętą do formatu pop. Już w otwierającym album nagraniu „2012” Beyer daje upust swym piosenkowym fascynacjom, popisując się wokalnymi harmoniami w stylu The Beach Boys. W następnym utworze – „Touch” – pojawia się z kolei falset przywołujący charakterystyczną manierę Prince`a. Mimo zgrabnych aranżacji, obie kompozycje nie przekonują – tak brzmi elektroniczny pop, jakiego wiele.

Ciekawiej zaczyna się robić od trzeciego nagrania. „ID Card” to kolońskie techno o typowo mechanicznym metrum, oplecione akordami perlistych klawiszy i podszyte głębokim pochodem basu. Choć Beyer również tutaj śpiewa – tym razem jego głos brzmi naturalnie, tak jak zapamiętaliśmy z „White Albumu” i niosąc melancholijną melodię, zgrabnie wpisuje się w całą konstrukcję utworu. Podobnie jest w „The Movement”, gdzie korzystając z formuły deep techno, niemiecki producent penetruje głębokie brzmienia syntezatorowych strumieni o ambientowym sznycie, w których zatapia swój wyciszony głos.

Po mało odkrywczym house`ie o dynamicznym rytmie („Crack”), natrafiamy na kolejną stylizację w wykonaniu Beyera – „Perspective”. Hipnotyczny rytm niesie tu pastelowe pasaże klawiszy w stylu lat 70., wywołując czytelne skojarzenia z twórczością krautrockowców z Neu! To jednak tylko połowa nagrania – w czwartej minucie swego trwania zamienia się ono w teutońskie techno o kolońskim brzmieniu, łącząc falujący bas ze strzelistymi syntezatorami.

I znów po mało ciekawej miniaturze ambientowej („The Smallest Part”) dostajemy intrygującą kompozycję – „Love”. Tym razem Beyer powraca do deep techno, zestawiając przejmujące akordy zbasowanych klawiszy z delikatną partią gitary w tle. W podobnym klimacie rozbrzmiewa kończący album „Storm”. Szybki bit stanowi w nim podstawę dla rozmarzonej wokalizy, uzupełnionej monochromatycznymi syntezatorami wpisanymi w buczące tło.

Szkoda, że „Surrounded By Weather” przynosi nieco inny materiał niż znakomity „White Album”. Nagrania kontynuujące poszukiwania Beyera w kontekście kolońskiego techno robią dobre wrażenie. Popowe wycieczki jednak nie wywołują pozytywnych emocji. Jedyną nowością na płycie, robiącą nadzieje na przyszłość jest eksperyment z kraut-rockiem. I już dziś wiadomo, że będzie miał on swą kontynuację. Beyer wraz z Michaelą Dippel (Ada), Axelem Willnerem (The Field), Jörgiem Burgerem (The Modernist) i Janem Philippem Janzenem (Von Spar) pracuje nad krautrockowym projektem, łączącym „żywe” granie z elektroniką. Może jego nagrania przyniosą więcej odkrywczych dźwięków niż „Surrounded By Weather”.

Italic 2008

www.italic.de

www.virb.com/italic

www.popnoname.de

www.myspace.com/popnoname







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
maciek
maciek
12 lat temu

też tak myślę perspective!!!!

hmm
hmm
15 lat temu

bardzo dobra plyta

Polecamy