Mamy dziś dla Was pierwsze informacje na temat tegorocznej edycji Festiwalu Nowa Muzyka. Nowy termin, nowa miejscówka, znakomite imprezy rozgrzewające przed imprezą – już teraz zapraszamy! Tegoroczna, czwarta już edycja festiwalu odbędzie się w dniach 28 – 30 sierpnia. Zmieniamy miejsce imprezy – FNM z Cieszyna przenosi się do Katowic – to miasto zostało bowiem oficjalnym partnerem przedsięwzięcia.
Pierwszych informacji na temat lineupu Festiwalu spodziewajcie się w najbliższych dniach. Póki co zapraszamy Was na imprezy rozgrzewające, których gwiazdą będzie Bonobo. Pierwszy z takich wieczorów odbył się w sobotę w katowickim klubie Hipnoza – było znakomicie, co oglądać możece na stronach serwisu www.clubbing.slask.pl.
Najblizsze imprezy 4Nowa Muzyka Klub z Bonobo w roli głównej:
- 16.04 Warszawa – Fabryka Trzciny
- 17.04 Wroclaw – Browar Mieszczanski
Przypomnijmy, że podczas ubiegłorocznej edycji festiwalu zagrali m.in. Battles, Prefuse 73, Clark, Jamie Lidell, The Heavy – zdjęcia zobaczycie na stronie www.festiwal.nowamuzyka.pl/, fragmenty video – na naszym kanale w serwisie YouTube.
Poniżej kilka zdjęc z sobotniego wieczoru. Ich autorką jest Kasia Kordus z serwisu www.clubbing.slask.pl
ejjjjj zajebiście ONRA będzie http://www.myspace.com/onra
nie no, proszę, nie ma sie czym w tym lajnapie podniecać … jest kilka ciekawych projektów, ale nawet 1/4 to za dużo z tego grona.
polecam nie tylko organizatrom festiwalu NM http://www.strp.nl … (szczególnie taki zestaw, ja nie miałabym nic przeciwko żeby chociaż 1/4 z wymienionych art. pojawiła się w Katowicach: http://www.strp.nl/strp/article/33 ) i takie pytanie na maginesie – jak myślicie dlaczego na stronie głównej nie uświadczymy znaczków sponsora?
Hecker! to bym się chyba spu……
uwierz mi, na zywca nie muli.
a przede wszystkim mniej wykonawców (gwiazd) z WARPa! jest całe mnóstwo ludzi grających ciekawie z mniejszych wytwórni.
fenesz muli.
będzie dobrze
Piątek: Elmore Judd / TM Juke/ Dj Cam
Sobota: Fennesz / Mountains / Tape / Jacaszek
Niedziela: Scroobious Pip / Roots Manuva / Dan Deacon
i może być tiket nawet za 200pln:)
Ja bym chciał usłyszeć TV On The Radio! 🙂
pozatym przeciez „Nowa Muzyka” zaczela sie w katowicach i po prostu tam wraca… najwidoczniej decyzja z przeniesieniem sie do cieszyna okazala sie nie trafiona.
fakt, cieszyn ma klimat [co nie znaczy ze katowice go nie posiada, on jest po postu troche inny], ale jesli macie nie male wymagania co do line-upu [a przeciez wiadomo, ze w jakims stopniu jest to zwiazane z $$$ – chocby np. po to zeby zaplacic tym, ktorych chcemy uslyszec] to tym bardziej powinniscie to zrozumiec. to wlasnie o to chodzi, ze niektorym az tak nie zalezy zeby jechac tyle km pod granice. a wole towarzystwo tez tych moze troche bardziej przypadkowych sluchaczy, ktorzy nam dofinansuja muzykow, ktorych chcemy zoabczyc, niz placic za 2 razy wiecej za bilet / martwic sie czy za rok tez organizatorom bedzie sie oplacalao robic dla nas impreze. zreszta to chyba nie tylko o to chodzi, tylko moze tez o wieksze wsparcie wiekszego miasta, ktore raczej chetnie wspomoze takie przedsiewziecie. w katowicach nie ma zadnego tego typu festiwalu.
Z góry narzekacie i już wiecie że nie będzie klimatu. Dajcie szansę organizatorom i poczekajcie chociażby na line up i potwierdzenie miejsca. Katowice są duże i mają kilka ciekawych propozycji lokalizacyjnych. Nawet jeśli to miał być Muchowiec, a którym wcześniej mówiono, myślę że będzie dobrze. Miejsce to jest na uboczu, przy hm… lesie? parku? A jednocześnie na tyle blisko centrum, że można ostatecznie nawet piechotą się przemieszczać.
E, szkoda. Szkoda, bo wyjazd do Cieszyna był jakąś formą oderwania się od większego miasta. Lubię Cieszyn, jeździłem tam jeszcze przy okazji ENH. Małe miasto z rzadko spotykanym klimatem. A czy się ludziom zachce do Katowic? Idąc tym tropem można dojść do wniosku, że jedynym sensownym miejscem do organizowania koncertów jest Łódź i okolice, bo leży centralnie. Chcesz, zależy ci, jedziesz.
No a Katowice… No cóż, może ktoś ciekawy się pojawi. Kierując się tylko miejscem, teraz powiedziałbym: raczej dziękuję.
Do Cieszyna mało kto chciał przyjechać, Katowice to szansa na większą frekwencję. Ja się cieszę, że organizatorzy wyciągają wnioski z poprzednich edycji.
Racja, Katowice to nie to samo co Cieszyn…
Ten festiwal miał sens w Cieszynie – kameralny i miłe miejsce a w Katowicach to jakaś pomyłka . Nie wiem czy w tym roku pojadę czekam na line up.
zapewne chodzilo o artystow poprzednich edycji festwialu, ktorzy owszem, pasowali i mnie, ale czuje ze mogloby byc lepiej. w szczegolnosci w trzeciej edycji.
a są już jacyś („dotychczasowi artyści na FNM”) ?
wreszcie w wawie coś. baby na mieście gadają, że pivot też ma być.
mnie akurat pasuje i zmiana terminu i dotychczasowi artyści na FNM.
rzeczywiscie, dobra decyzja z tym przesunieciem terminu. mnie pasuje.
a facetow z laptopami sie nie bac :p ten postulat z wieksza swiezoscia… troche trafione, ale kurczowe trzmanie sie terminu „nowa muzyka” nie koniecznie. swiezosc. nie nowosc. /wiadomym jest, ze troche chodzi tez o mozliwosci… kontakty, a z tymi wytworniami, [ninja, warp, mu] akurat organizatorzy wydaja sie miec wyjatkowo dobry. flying lotus must be!
/skonkretyzujcie troche bardziej target. nie konkurujcie z rojkiem, chocby niechcaco.
termin dla ogranizatorow pewnie bardziej trafiony, zobaczymy zreszta, dla mnie i dla tych co wyjezdzaja zagranice pewnie tez nie. ale jesli to ma poprawic frekwencje na festiwalu i sprawic, ze bedzie sie odbywal co roku zyskujac na sile przebicia to jestem za!
Wiecej zespolow, mniej facetow z laptopami. Gang Gang Dance – dobry pomysl.
pffff ale argument… marke festiwalu wypracowywuje się latami, a nie po 3 imprezach czy na podstawie „kogo to nie mieliśmy na festiwalu”… Może od razu powinni zaprosić Prodigy… przyjdzie z 8 tyś i będzie można pisać że festiwal się udał.. bo przecież piszecie na tym portalu o każdym pierdnięciu prodigy. Nie jestem radykałem, ale chyba jak jeden dzień byłby plumkający drugi z wykopem to zamiast 30 byłoby 60 osób. Jak na razie to co edycję jest ludzi chyba coraz mniej. Nie uwierzę że organizatorzy zarabiają na tym festiwalu, więc po co się napinać w konkursie z openerem.
Jak pozapraszaja takie gwiazdy jak postulujecie ponizej, to przyjedzie 30 osob i festwial zakonczy dzialalnosc raz na zawsze. A chyba tego nikt nie chce.
Battles?? To chyba raczej na festiwal Rojka w Mysłowicach ew. Opener. Dla mnie pomyłka miejsca w stylu Lidella czy Flykiller. Jeżeli chodzi o Prefuse73 to zwracam honor, ale jedna jaskółka wiosny… Moje ostatnie fascynacje wystarczająco wypełni w tym półroczu wrocławski Urban Decay a na deser Venetian, ale nie nastawiam się nigdy na dobre live kogoś kto już „zjadł zęby”. Chociaż np. Synapscape na żywo to ogień. Czego nie ma? Tego co dzieje się w takich wytwóniach jak ad noiseam, hands, spectre, audiotrauma, spectraliquid, 33 rec … Co tam się wydaje ? To nie jest nowa muzyka ? Chyba bardziej niż wspomniany Flykiller. Młode bandy (wiekiem, bo technicznie są świetne) na żywo potrafią ruszyć ludzi. Cieszy że pojedyńcze imprezy wypełniają braki np. z hymen rec…. chociaż z tego co kojarzę to np. takiego imminenta jeszcze w Polsce nie było, a jego nowe rzeczy są całkiem fajne.
miejsce – NIE, termin – NIE, zaproszenie Gang Gang Dance – OBY 🙂
jane a kogo chciałbyś zobaczyć na festiwalu w tym roku? w ubiegłym był Prefuse 73, Battles – to nie nowe?
Jak dla mnie swietna wiadomosc bo z czerwcem zeby byc to mialbym problem:) tylko zeby pogoda dopisala.
na śląsku ogólnie jest bieda, w weekend nie można iśc sie pobawić/potańczyć do żadnego normalnego lokalu. do wyboru są albo dyskoteki 3 klasy albo puby z pseudostudentami mądrzejszymi niż kołakowski. W electro/hipnozie też dobre imprezy należą do rzadkości. Hipnoza w weekend przypomina jadalnie z miłą muzyczką w tle. Dobry koncert na górnym śląsku trafia sie średnio raz na miesiąc lub rzadziej. Ale nie narzekając już jak typowy Polaczek cieszę się, że dzieję sie cokolwiek. BTW nie pozdrawiam drętwiaków z WOIZ Katowice/ ZiiP/ZJwPP40 bez wyjątków.
Super ze zmianą terminu, bo sierpień zawsze biedny… z drugiej strony to liczę na rozsądny line-up. Z „nową muzyką” to raczej po ostatnim fescie ma coraz mniej wspólnego. Raczej „stara odgrzewana muzyka”. Jechanie na marce wytwórni znanych z przed 10 lat wydających dzis zupełnie inne rzeczy trochę słabe. Wystarczy rzucić okiem na Wrocław i to co dzieje się w browarze, czy od czasu do czasu Kraków. Widać że ludzie trzymają tam rękę na pulsie. Swoją drogą krążą plotki o zamknięciu klubu elektro, więc hmmm…
Termin mi się podoba, Nowa Muzyka na deser, no i nie w sesji.
fajna sprawa, wreszcie nie będzie rozterek openerowsko – sesyjnych. tylko cena musi być w miarę, no i lineup 😉
dobry termin
Bardzo dobry ruch, nie ma sensu konkurować z masowym Openerem. Czekam na lineup z niecierpliwością!
Uciekamy Openerowi? Hehe.
Wsio fajnie, ale nie dałoby się Bonobo Live z bandem?? Ileż można setów słuchać ;/
Sierpień !? już prawie wrzesień nawet, konkurencja festiwalowa na przełomie czerwca i lipca dosyć spora, więc pewnie stąd decyzja o tak solidnym przemieszczeniu.