Chilijski producent minimal techno oraz house’u Ricardo Villalobos jest postacią na tyle sławną w świecie muzyki elektronicznej, że postanowiono zrobić o nim film dokumentalny. Reżyserią zajął się Romuald Karmakar, który kręcił film w latach 2006-2008. Nagrany materiał powinien rzucić więcej światła na postać popularnego didżeja i fenomenalnego producenta, nagrywającego dla takich wytwórni jak Perlon, Playhouse czy też Frisbee.
Film był kręcony podczas występów Villalobosa, między innymi w klubie Berghain lub w trakcie festiwalu Sonar 2006, ale reżyser przede wszystkim koncentruje się na wywiadach z artystą. Z tego, co Villalobos mówi, powinniśmy dowiedzieć się w jaki sposób myśli, jak słyszy i jak tworzy swoją muzykę.
„Villalobos” nie jest pierwszym filmem Karmakara, który traktuje o muzyce oraz kulturze techno. Wcześniej, w 2003 roku, nakręcił on „196 BPM” – 60-minutowy dokument o berlińskiej Love Parade. Natomiast w 2005 powstał „Between the Devil and the Wide Blue Sea”, tytułem nawiązujący do dzieła Marion Hänsel, film dokumentalny o europejskiej scenie muzyki elektronicznej.
Najnowsza praca Karmakara ma zamknąć trylogię zajmującą się wspomnianą tematyką. Premiera „Villalobosa” odbędzie się na 66. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji. Poniżej możemy zobaczyć zwiastun:
Zanim wyrwę się do komentarza, wpierw obejrzę…
– czekam więc na polską premierę!
– adios pomidores
beka!
ale udany zwiastun :DD z drugiej strony dobrze, że nie zrobili 15-sekundowego wrzutu, w którym tekści: „i need money for cocaine, a lot of, i please you, sweet hearts, gimme some money”.
Fakt,niezbyt zachęcający.Chociaż odbierając ten film jako kompresor pompujący i tak już napęczniały balon mody na minimal house,dochodze do wniosku że w takiej roli sprawdzi się doskonale…Sądząc po Manieczkowym trailerze.
Ten trailer to jakiś żart…