Kapitalna okładka, ciekawy, nieco Coilowy tytuł i imponujący skład: Kouhei Matsunaga vel NHK – “tajemniczy japoński artysta” związany z oficynami Mille Plateaux i Raster-Noton, Sean Booth – jeden z dwóch filarów elektronicznego giganta znanego jako Autechre oraz, last but not least, Mika Vainio – założyciel i członek kultowego duetu Pan Sonic. Trzej uznani artyści skrzyknęli się na wspólne nagrywanie i podczas jednej sesji w czerwcu roku pańskiego 2008 zarejestrowali niniejszy materiał.
Fani macierzystych formacji Bootha i Vainio nie mają tu czego szukać, w przeciwieństwie do miłośników eksperymentalnych festiwali w stylu Musica Genera; być może w warunkach koncertowych ta muzyka (?) obroniłaby się, jednak słuchana w domowym zaciszu, męczy i irytuje. Materiały prasowe głosiły, że „używając przestrzeni, ciszy i elektronicznych tonów, trzech elektryków przestawia obwody w mózgu celem nowego sposobu pojmowania dźwięków”, tymczasem te trzy kawałki nie wnoszą nic świeżego do tematu elektro-akustycznej improwizacji. Trzydzieści siedem minut wypełnionych standardowymi szumami, trzaskami, zgrzytami, pulsacjami, piskami i psychodelicznymi dzwoneczkami to jednak za mało jak na umiejętności autorów. Taką płytę mógłby nagrać nawet szympans, gdyby dostarczyć mu sprzęt i odpowiednią ilość stymulantów. Oczywiście snoby będą zachwycone.
Tak, to jest eksperyment i jestem tego w pełni świadom. Ale nawet najtęższe umysły mogą popełniać błędy. Tutaj uczonych jest trzech, jednak całość brzmi jak solowy recital jednorękiego pianisty, który przez cały występ uderza w tylko jeden klawisz.
Important Records, 2010
rzeczywiscie bryndza…
bo wcześniej oberwało się Oversteps ;d
yep.. płyta generalnie zasługuje na zjebkę. Ale dlaczego Musica Genera przy okazji rykoszetem oberwała?