Wpisz i kliknij enter

Various Artists – Ghostly Essentials: Music for Creatives



Tę czterdziestominutową eksplorację podejmujemy, aby zadać sobie pytanie, w którą stronę podąża dzisiejszy ambient. Ileż to razy słyszymy zarzuty, jakoby gatunek ten popadł w schematy, z miesiąca na miesiąc coraz szybciej zjadał własny ogon. Odpowiedzi nie przyniesie nam żaden z widniejących na trackliście artystów, pozostawiając odpowiedź naszemu punktowi widzenia. Każdy z nich udowadnia jedynie, że podążanie za nieśmiertelnym konceptem Briana Eno, nie zawsze jest synonimem odtwórczości.

Płytę otwiera „Please Go Wrong” autorstwa Geoffa Whitea, znanego szerzej jako Aeroc. Swingujący jazz-funk opleciony chrupiącą rytmiką w stylu glitch i zimne ambientowe tło charakterystyczne dla dokonań Télépopmusik, łagodnie zatapia nas w chilloutowym nastroju. Podobny klimat zachowuje downbeatowy „At First Touch”, doskonale znany z debiutanckiego albumu The Sight Below, kierując nas jednak w stronę organicznej, posępnej pulsacji, doprawionej kontrastowym hi-hatem.
Frapującym artystą jest dubujący nieco Kiln, który sięgając po ciepłe, wibrafonowe synthy, dzięki którym „Hong” porywa swoim relaksującym groovem. Do klimatów w stylu elektronicznego shoegaze nawiązuje z kolei melancholijny Syntaks. Jego „Phantasmagoria” z osobliwym nawiązaniem do „Ody do radości”, łączy jasne, kobiece wokalizy z estetyką charakterystyczną dla dokonań Cocteau Twins.

Drugą połowę albumu rozpoczyna kalifornijski producent i gitarzysta Christoper Wilits. Nagranie „Breathe (Fountain)” oparte jest na niekończących się pasażach elektroakustycznej ekspresji, zatopionej w zmysłowych, zaszumionych padach, okraszonych klikającym minimalem. Kompozycja ta, jest częścią dwunastocalówki „Various Artists – SMM vol.2”, na której możemy również spotkać obecny tu utwór „Ramp”, któremu Cepia nadaje chłodny, ambientowy sznyt, momentami przypominający ubiegłoroczne wydawnictwo chicagowskiego Variant.
Mocnym akcentem miksu jest „Coastal Brake”, pierwotnie autorstwa wszechstronnego Tycho. Hatchbackowa interpretacja wypada nadzwyczaj udanie, jest swoistym flirtem z estetyką electro lat osiemdziesiątych, z wplecionym na koniec narkotycznym pianem. Całokształt wieńczy Lusine, znanym z „Serial Hodgepodge” utworem „Everything Under The Sun”, gdzie masywny beat i falujące chordsy pozwalają dostrzec ślady hip hopowych inspiracji waszyngtońskiego producenta.

Bogaty katalog Ghostly International prezentuje produkcje artystów głównie młodego pokolenia, poruszających się na szeroko pojętej ambientowej scenie. I jakkolwiek, jest jakaś prawda w stwierdzeniu, iż najlepsze czasy dla tego rodzaju brzmień bezpowrotnie minęły, tak nie ulega wątpliwości, że ten pojemny gatunek, jeszcze nie raz uraczy nas oryginalnością nagrań jego reprezentantów.
„Ghostly Essentials: Music for Creatives” jest jego esencją, jest ekstraktem kreatywności, do której label nawołuje na podstronie płyty. A intencje ma szczere, bowiem płytę pobrać możemy za darmo, wprost ze strony tej niezwykle interesującej oficyny.

ghostly.com/music-for-creatives/
Ghostly International, 2010







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
formalina
formalina
14 lat temu

czepiam się, za bardzo chyba …ale szerzej znany jako aeroc , chyba odwrotnie panie redaktorze, …a ambient nie zjada ogonu to prawda zalezy co uważamy za ten ambient.
czółko.

ataxiaa
ataxiaa
14 lat temu

hmmm, ambient zjada własny ogon? według mnie to zdecydowane nadużycie.

Polecamy