Wpisz i kliknij enter

Mikrokolektyw – Dew Point


Sporo pozytywnego zamieszania wywołał duet Mikrokolektyw płytą „Revisit”, wydaną w 2010 roku przez legendarną wytwórnię Delmark (w jej katalogu wielkie nazwiska – m.in. Anthony Braxton, Muhal Richard Abrams, Sun Ra, Archie Shepp). Kuba Suchar i Artur Majewski wspaniale wpisali się w muzyczną tradycję, wyznaczoną przez poszukiwania Dona Cherry`ego, tworząc muzykę łączącą różne paradygmaty, opartą na spójnym tworzywie, które stanowi improwizacja (możemy nazwać to jazzem).
Płyta „Revisit” niewątpliwie była ogromnym artystycznym sukcesem, dlatego wytwórnia poszła za ciosem i wydała DVD z nagraniami wykonywanymi na żywo. Rejestracją koncertu zajął się Ray Salvatore Harmon, artysta audiowizualny, producent, człowiek o otwartym umyśle. W tle widzimy jego film „Sound Motion”, a słyszymy głównie utwory z płyty „Revisit”, które stanowią jego ilustrację. Znane utwory nabrały jeszcze więcej mocy, dynamiki i przede wszystkim intensywności – stanowią kapitalne dopełnienie studyjnej płyty.

Dopiero teraz widzimy dosłownie, a nie oczami wyobraźni, współpracę obu artystów, widzimy jak żonglują instrumentami i bawią się graniem. Chociaż nagrane na żywo wersje stanowią interpretację utworów studyjnych, to mam wrażenie uczestniczenia w ich powstawaniu, to jakby ilustracja procesu twórczego, opartego na dialogu doskonale rozumiejących się artystów. Kompozycje duetu zawieszone między jazzem, etno i elektroniką, stanowią hołd dla tradycji czarnej muzyki z kręgu AACM.
Czytelnik pewno oczekuje, że dowie się jeszcze czegoś o polskich akcentach, słowiańskiej duszy… Nic z tych rzeczy. Mikrokolektyw jest ponad tym, a raczej obok tego. Wrocławscy muzycy w każdym dźwięku są sobą. Odnoszę też wrażenie, że bez wizualnego tła poradziliby sobie równie dobrze, ale w tym układzie, to raczej Harmon coś zyskuje, a nie Suchar i Majewski. Płyta zawiera nagrany na żywo do obrazu Harmona set, zatytułowany „Dew Point”, film „Sound Morion” oraz teledysk do utworu „Rocket Street”. Serdecznie polecam.
Rockers 2011







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
mark
mark
12 lat temu

Czy to ciekawa płyta? Tak ale tylko fragmentami, resztę można sobie darować. Trębacz kolejną płytę powinien nagrać tym razem bez perkusji, a za to koniecznie z udziałem betoniarki, efekt będzie ten sam, ale jaka awangarda! Nawet Miles Davis nie nagrał niczego z betoniarką. Ilu tzw. znawców znów się na to złapie. Mniejsza zresztą z graniem, każdy gra jak umie i jak chce, ma do tego pełne prawo, ale chociaż nagrania powinny być technicznie profesjonalne, efekt byłby lepszy. Może następna płyta będzie także dzięki temu lepsza?

Polecamy