Wpisz i kliknij enter

The Field – Looping State Of Mind

Mniej tu przebojowych melodii, więcej za to dźwiękowej abstrakcji

Ogromny sukces poprzedniej płyty Axela Willnera sprawił, że szwedzki producent musiał opuścić swoje domowe studio i zebrać dodatkowych muzyków, z którymi mógłby grać koncerty. W ten sposób The Field przekształcił się z jednoosobowego projektu w trzyosobowy zespół. To nie mogło pozostać bez wpływu na jego dalszą twórczość. Po przenosinach do Berlina rozpoczął więc wraz z Dan Enqvistem i Jesperem Skarinem pracę nad materiałem na kolejny album. W ten sposób elektronika została uzupełniona „żywymi” instrumentami – część partii została nawet dograna w bardziej profesjonalnym Dumbo Studio w Kolonii. Zarejestrowane ślady trafiły w ręce Jörga Burgera (alias The Modernist), który dokonał ostatecznych miksów wszystkich ścieżek. I oto przed nami następca „From Here We Go Sublime” i „Yesterday And Tomorrow” – „Looping State Of Mind”.

Już pierwsze takty „Is This Power” wskazują na dyskretną odmianę – Willner stawia tym razem na amorficzną rytmikę, balansującą między rockowym galopem a pulsacją techno. Takt większości nagrań wybija na swym zestawie perkusyjnym Jesepr Skarin, a Dan Enqvist wtóruje mu głębokimi pochodami swego podwójnego basu. Czasem obaj muzycy nadają kompozycjom Willnera spowolnione tempo („Burned Out”), a kiedy indziej uzyskują efekt klubowego transu („Arpeggiated Love”) lub dla odmiany – zredukowanego breakbeatu („Looping State Of Mind”). To „ożywienie” rytmiki sprawia, że utwory The Field zbliżają się do kraut-rocka i z pewnością świetnie sprawdzą się na koncertach.

Drugim ważnym elementem struktury wszystkich nagrań z „Looping State Of Mind” są zgodnie z tytułem albumu zapętlone motywy syntezatorowe. Z jednej trony odwołują się one do kolońskiej tradycji ambientowej wyznaczonej przez kanoniczne dokonania Wolfganga Voigta pod szyldem Gas („Burned Out”), a z drugiej – wyraźnie przypominają gitarowe ściany dźwięku budowane przez pionierów shoegaze`u z My Bloody Valentine czy Slowdive na czele (tytułowy „Looping State Of Mind”). Momentami z tych spienionych fal onirycznego szumu dochodzą do słuchacza inne efekty – fragmentaryczny śpiew wysamplowany z jakiejś rockowej płyty („Burnet Out” i „Then It`s White”), zawodzący pasaż „żywej” gitary („Burned Out”) czy tęskne akordy klasycznego fortepianu („Then It`s White”).

Na koniec Willner zostawia kompozycję sklejoną wyłącznie z sampli – oto bowiem „Sweet Slow Baby” prowadzi mechaniczny loop łączący perkusyjny rytm z ambientowym szumem, zza którego dopiero pod koniec wyłania się zdeformowany wokal. Nagranie w oczywisty sposób odwołuje się do monumentalnych kompozycji Wolfganga Voigta pod szyldem Love Inc. z niezapomnianego albumu „Life`s a Gas”, na którym niemiecki producent budował z sampli znanych przebojów zaskakujące wizje dźwiękowe.

Nowa płyta The Field kontynuuje więc wątki poruszane przez Axela Willnera na dwóch jego poprzednich albumach – ale uzupełnia je o nowe motywy, nadając całości bardziej transowy, by nie rzec psychodeliczny charakter. Mniej tu przebojowych melodii, więcej za to dźwiękowej abstrakcji – przez co „Looping State Of Mind” może sprawiać wrażenie trudniejszej w odbiorze całości. Warto jednak przedrzeć się przez te pozornie monotonne struktury brzmieniowe – a wtedy odkryje się bogactwo tkwiących w tej muzyce detali.

Kompakt 2011

www.kompakt.fm

www.myspace.com/kompakt

www.myspace.com/thefieldsthlm







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy