Wpisz i kliknij enter

Vladislav Delay – Kuopio

Rytmy i pejzaże.

Sasu Ripatti przyzwyczaił nas, że swoje najbardziej eksperymentalne dokonania prezentuje pod pseudonimem Vladislav Delay. Chociaż w ciągu trzynastu lat jego działalności firmowały je różne wytwórnie, można zaryzykować twierdzenie, że te najlepsze opublikowała najpierw legendarna firma Mille Plateaux, a teraz – niemniej kultowa Raster Noton.

Fiński producent zadebiutował w barwach tej drugiej w zeszłym roku. Wydany wtedy album „Vantaa” miał mocno abstrakcyjny charakter – i należał do bardziej udanych w jego bogatej dyskografii. Już wydana na początku tego sezonu EP-ka zatytułowana „Espoo” wskazywała jednak, że niepokorny artysta obiera nowy kierunek w swej twórczości. I rzeczywiście – a podsumowaniem tego jest drugi album Ripattiego dla Raster Noton – „Kuopio”.

Dziewięć nagrań umieszczonych w zestawie ma tym razem mocno rytmiczny charakter. Nic w tym dziwnego – wszak wiemy, że fiński twórca jest przecież perkusistą. Już otwierająca całość „Vastaa” uderza szybkimi i mocnymi bitami, tworzącymi nerwowy nastrój utworu. Podobnie agresywna rytmika pojawia się również w „Osattavie” i „Hitto”. Ripatti zagęszcza tutaj uderzenia automatu perkusyjnego do maksimum, nadając tym samym obu kompozycjom szalenie intensywny charakter.

„Hetkonen” to ślad eksperymentów fińskiego producenta z dubstepem. Nagranie osadzone jest bowiem na miarowych stukach o zredukowanym tonie – przywołując na myśl co bardziej eksperymentalne dzieła pionierów gatunku z połowy minionej dekady. Watek ten kontynuuje „Kulkee” – łącząc masywny pochód bitu i basu z sążnistymi falami ambientowego szumu. Stąd już krok do majestatycznego dub-techno – i otrzymujemy je w nieco zmodyfikowanej wersji w „Aavanne”. Najbardziej ekscentrycznie wypada w tym zestawie „Marsila” – bo to klaskane R&B poddane radykalnej obróbce o glitchowym sznycie.

Najbliżej ambientowych dokonań Ripattiego sprzed ponad dekady lokują się tutaj dwie kompozycje. „Kellute” początkowo płynie wolnym strumieniem statycznego dronu – by potem złapać mechaniczny puls o kraut-rockowej proweniencji. Podobnie dzieje się w finałowym „Kuuluuko”. I tym razem spowolniona fala skorodowanego szumu zostaje podszyta strukturą rytmiczną – w tym przypadku skoncentrowaną na brutalnych uderzeniach świdrującego bitu.

„Kuopio” godzi w ciekawy sposób dwa wątki z dotychczasowej twórczości Sasu Ripattiego sygnowanej pseudonimem Vladislav Delay. Z jednej strony mnóstwo tu eksperymentów rytmicznych, jakie zapamiętaliśmy z „Demo(n) Tracks” czy „Whistblowera”, a z drugiej – nie brak w tym zestawie również ambientowych pejzaży poddanych glitchowej dekonstrukcji, które stanowiły o sile „Multili” czy „Entain”. W efekcie „Kuopio” to płyta w pewnym sensie idealna – bo objawiająca pełnię awangardowych inklinacji fińskiego twórcy.

Raster Noton 2012

www.raster-noton.net

www.facebook.com/rasternoton

www.vladislavdelay.com

www.facebook.com/vladislavdelay







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Gusstaff
11 lat temu

płyta jest już dostępna w sklepie gusstaff records:
http://sklep.gusstaff.com/vladislav-delay-kuopio.html
podobnie jak nowa EPka Kanging Ray, też z Raster Noton…

trackback

[…] Continue reading… Previous: Shark Reef Studio Feature / Next: […]

euwu
euwu
11 lat temu

swietny album. laczy doskonale nowe obszary poszukiwan Wladyslawa z klasycznymi brzmieniami znanymi z ‚Multila na przyklad’. dla mnie bomba. dzieki za recke! pozdrawiam.

Polecamy

3 pytania – Miroff

Pytamy co słychać u wschodzącej gwiazdy nowoczesnej produkcji hiphopowej.