Wpisz i kliknij enter

3 pytania – Benedic Lamdin

W kolejnej odsłonie cyklu na parę pytań odpowiedział lider grupy Nostalgia 77, znanej z prezentowania wielu odcieni jazzu. Mając pozycję nadwornego producenta w brytyjskiej wytwórni Tru Thoughts pomógł napisać, zaaranżować oraz nagrać ponad sto wydawnictw. Mimo tego nie zaniedbuje macierzystej formacji, gdzie z czasem zarzucił rolę gitarzysty przewodząc rzeszy wspaniałych instrumentalistów, którzy pod jego skrzydłami potrafili wykuć swoje inicjały na monolicie niebanalnego jazzu.

Lamdina warto znać także z projektów Skeletons oraz The Rhythmagic Orchestra – pierwszy pulsuje żarem etiopskiego jazzu (dla przypomnienia: Mulatu Astatke oraz soundtrack do Jarmushowego „Broken Flowers”), drugi natomiast jest pędzącą ciężarówką przeładowaną afro-kubańskimi brzmieniami. Muzyka niesłychanie żywiołowa, nieprzesadnie radosna, bogata w piękne brzmienia instrumentów dętych oraz gęste od egzotycznych perkusjonaliów rytmy.

Czego ostatnio słuchasz?

Ostatnio słucham sporo różnorodnej muzyki, wielu różnych gatunków. Niedawno skończyłem czuwać nad nagrywaniem płyty pewnej angielskiej wokalistki, który przedstawił swoje wersje znanych klasyków – Sinatra, Billie Holiday, Sarah Vaughan. Dlatego też na dobre wróciłem do słuchania tych niestarzejących się nagrań.

Nad czym obecnie pracujesz?

Dopieszczam post-produkcyjnie najnowszy album Nostalgii 77, czuwając w międzyczasie nad kolejnymi sesjami w studio. Pracuję nad wieloma jazzowymi projektami, z najświeższych mogę wymienić zespół fusion jazzowy Monocle Man. Kompozytor Mike Gibbs oraz piosenkarz Jamie Cullum także zaprosili mnie niedawno do współpracy.

Ostatnio pod szyldem Nostalgia 77 ukazał się także album „The Taxidermist” skupiający się mocniej na podkreśleniu talentu oraz indywidualnego wkładu członków grupy.

A kiedy najbliższy koncert?

Na festiwalu Blues autour du Zinc we francuskim Beauvais.







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy