Wpisz i kliknij enter

Jacques Kustod – Hit The Lights

Pochmurne techno z europejskich blokowisk.

Czasami muzyka zrasta się na stałe z jakimś doświadczeniem, odwiedzanym właśnie miejscem czy przeczytaną książką. Słysząc ją kolejny raz, przed oczami stają obrazy bądź automatycznie pojawiają się skojarzenia.

Tak też mam z albumem „Hit The Lights”, który pierwszy raz przesłuchałem kilka dni temu, siedząc na balkonie i popijając kawę. Na blokowisku pusto. Kilkanaście minut przed trzynastą to moment, gdy wszyscy przebywają w pracy, a reszta bezrobotnych nie wychyla nosa ze swoich mieszkań. Bo i po co, skoro zimno, a niebo zachmurzone. W obliczu typowej dla tego okresu depresyjnej szarości motywacja maleje do zera.

Muzyka Jacquesa Kustoda to atmosferyczne techno przeznaczone raczej do słuchania niż tańczenia. Typowe dla gatunku rytmiczne uderzenie zasnuwa zasłona gitarowych dronów, piaszczystego szumu, zwichrowanej melancholijnej melodii. To właśnie te elementy przekształcają muzykę, dodając jej ciężaru odczuwanego o tej porze roku w otoczeniu betonu. Kustod, a właściwie używający tego pseudonimu Andrej Kabal, sam mieszka na przedmieściach Bratysławy. Musi zatem doskonale rozumieć realia życia w wielkiej płycie – wszak blokowiska wszędzie wyglądają podobnie.
http://soundcloud.com/jacques-kustod/sets/hit-the-lights
Struktura albumu została rozplanowana następująco: najpierw w dwóch 10-minutowych częściach wybrzmiewa kompozycja tytułowa, przygotowana przez Kustoda, następnie jej remiksy sporządzone przez zaprzyjaźnionych twórców. Pierwsze dwadzieścia minut to starcie dwóch wizji: szarej rzeczywistości, sygnalizowanej tu przez osaczające brzmienie oraz klubowego eskapizmu (rytm). W interpretacjach gości stopniowo dochodzi do dekonstrukcji oryginału. Znany z Opal Tapes mieszkaniec Budapesztu S Olbricht zastosował połamaną rytmikę, do której dograł wytarte, drgające melodie, natomiast projekt Lightning Glove z Pragi utopił wszystko w hałasie distorted techno.

Mimo że Kustod jeden z tracków na swoim soundcloudzie opisał tagiem „toto nie je techno”, trudno mieć wątpliwości co do rodowodu jego aktualnej twórczości. Mamy tu do czynienia z techno rodem z katalogu Blackest Ever Black lub wspomnianego już Opal Tapes. Porównanie do tego ostatniego wydaje się słuszne z jeszcze jednego powodu – „Hit The Lights” opublikowano na kasecie. Warto się pośpieszyć z jej zakupem, gdyż nakład liczący 30 sztuk może się szybko wyczerpać.

Exitab | 2013

http://exitab.tumblr.com/
facebook.com/exitab







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
trackback

[…] “Hit The Lights” si už stačili všimnout i za hranicemi Kustodovy rodné hroudy a o EP napsali mimo jiné na SGR GLDR a také na stránkách respektovaného polského magazínu Nowa Muzyka. […]

jacques
jacques
10 lat temu

thanks for the review. actually, ‚toto nie je techno’ tag is bit of a pun. there is ‚toto nie je hudba’ phrase quite commonly used in bratislava which means this is not music and its coming from one hateful article about experimental music, couple of years ago, so te community took it and it’s ironically used to describe abstract music. the quote has become legendary here ) just to clarify, i love techno and of course i do it.

anyway, nice review and thanks 🙂

michał
michał
10 lat temu
Reply to  jacques

thanks for the explanation – didn’t know the context;)

Polecamy

Baasch – Noc

Once upon a night, seven clubs away