Wpisz i kliknij enter

DSCRD – Panopticon EP

Nie musi się wam podobać.

Powinniśmy szanować artystów, którzy swoją nietuzinkową muzyką nie wpisują się w obowiązujące schematy i tym samym prezentują swoją nonkonformistyczną postawę wobec słuchaczy. Tacy właśnie są panowie z DSCRD. Jest ich aż pięciu, ale bynajmniej nie przeszkadza im to w owocnej współpracy. Odkryci i docenieni przez głowę wytwórni Stroboscopic Artefacts – Lucy’ego, wydawali pod jego skrzydłami, a także w Silicate Music. ‚Panopticon’ z kolei to materiał opublikowany we francuskim labelu Dement3d. Nazwa wytwórni wskazuje na to, że wydawnictwo może być nieco ‚obłąkane’. Czy tak jest w istocie?

Watch and Punish” pozabijane jest gitarowymi, regularnymi pomrukami. Tło stanowią złowieszcze, organiczne stukoty i charakterystyczny szum. Punkowy brud szczelnie okrywa ten numer. Czy to wciąż techno…?

Seconde Zone” – nie do rytmu, nie do taktu. Cyfra zmieszana z legendarną, przesterowaną gitarą basową, pacnięcia, szurnięcia, kliki… Absolutna losowość, brak ładu i składu – tkwi w tym piękno.

I znowu chaos. “L’Etale” porysowany głębokimi, piorunującymi dźwiękami, które jednak pojawiają się z rzadka. Bazę stanowią chropowate i nieprzyjemne uderzenia. Przejmujący, niedoskonały, syntezatorowy dźwięk ciągnie się za tym utworem jak kula u nogi, zabarwia go kolejnym odcieniem szarości.

Austeria” to ostatni kawałek. Coś w nim eroduje i kruszy się, kawałki tynku sypiącego się ze ściany, wpadają do mętnej wody. Pojawia się, wyjątkowo regularny jak na to wydawnictwo, pulsujący rytm. Na samym końcu wchodzą mechaniczne cykady, rozbijające kawałek na jeszcze więcej części składowych.

To nie są narzędzia parkietowe ani muzyka na imprezę. Nie jest to też muzyka, która ma dostarczyć rozrywki. To brzmienie zostało stworzone by przygnębić i zamroczyć. Działa?

Dement3d

DSCRD







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy