Życie, jako gra pomiędzy zmianami i ciągłością.
NX1, czyli Samot i Surit, to duet pochodzący z Hiszpanii. Swoją aktywność rozpoczęli wraz z nadejściem 2011 roku – założyli oficynę Nexe Records i zajęli się działalnością producencką. Od tego czasu idą jak burza – światło dzienne ujrzało aż czternaście ich wydawnictw. Wydawali w Modularz, Semantica, M_REC LTD czy Grey Report. Po drodze wydali masę podcastów, współpracowali m.in. z Adrianą Lopez i Developerem. Ich najnowsza EPka, pt. „Black” to stricte konceptualny materiał, który powala swoją innowacyjnością, pomimo tego, że składa się jedynie z dwóch (chociaż, jak się za chwilę pewnie dowiecie, jest to kwestia sporna) kawałków.
Utwór „Black”, po pierwszej stronie czarnej płyty, rytmicznie kojarzy mi się trochę z biciem ludzkiego serca. Po pewnym czasie, ponad rytmem pojawia się przepiękny akord, przeciągły dźwięk, który występuje tu, wedle konceptu jako kontinuum. A rytm to zmiany, przerwy w ciągłości. Równe odcinki powyznaczane na prostej.
Druga część „Black”, właściwie nie jest jego drugą częścią, ale kontynuacją, jakimś paralelnym światem, w stosunku do tego pierwszego. Jest równoległy, zawiera podobne elementy, ale jest trochę bardziej dynamiczny. Zawiera wiele analogicznych segmentów, ale jednak jest w nim coś, co jeszcze bardziej rozbudza, roztkliwia i buduje niepowtarzalną atmosferę.
Kiedy myślę o tym wydawnictwie, o tym co się na nim znalazło i w jaki sposób zostało tam zamieszczone, to mam w głowie same słowa związane z absolutem i ulotnością w wieczności. To, co zrobili panowie z NX1 jest po prostu boskie…