Skromny, wygadany chłopak z Minneapolis…
Zak Khutoretsky to postać, która urzekła mnie od pierwszego wejrzenia, jego setów mogłabym słuchać codziennie, bo takiej huśtawki emocjonalnej nikt inny nie potrafi we mnie rozbujać. Przeprowadziliśmy z nim wywiad na imprezie w warszawskiej Nowej Jerozolimie – przeczytajcie jak produkuje, jak lubi miksować i skąd się wziął jego alias. Warto dowiedzieć się o nim odrobinę więcej, bo to wyjątkowo barwna osoba – prawdziwy entuzjasta z niewiarygodnie dużą wiedzą o muzyce elektronicznej.
Black Russian, to utwór, którego rdzeń tworzą miarowo wygrywane molowe akordy. Po czasie dochodzą cięte perkusjonalia i robi się nieco bardziej tanecznie. Ledwie dosłyszalna stopa głębiej utwierdza ten numer. Dobre na rozgrzewkę, do lekkich pląsów albo spokojnego sprintu przez park. Aha. No i pamiętajcie! Tytuł wcale nie wziął swojej nazwy od drinka.
http://youtu.be/1_yv3TX8Zrg
Creeping, jest już dużo bardziej rozbujane, oparte na wyraźnym groovie i brzmiące w charakterystyczny dla Zaka sposób. Metaliczne dźwięki z szerokim pogłosem, urywana perkusja i matowe akordy. Banalne kompozycyjnie, ale czarujące ciała wszystkich techno baletmistrzów.
No i na Spying na deser – wchodzące od góry cymbałkowymi uderzeniami i trzeszczącą perkusją. Tajemniczy Don Pedro, czyli Szpieg z Krainy Deszczowców – 4 dźwięki, które skutecznie budują mglisty klimat całej kompozycji. Tworzenie hipnotyzujących, prostych melodii jest specjalnością Zaka.
DVS1 to artysta, który przyznaje się bez skrupułów do tego, że wciąż bardziej czuje się DJem niż producentem, nie mniej jednak jego autorskie numery są bez dwóch zdań świetne. Zak wypracował sobie bardzo ciekawy styl, który sprawdza się zawsze i wszędzie – w końcu to skarb samego Bena Klocka!
