Wpisz i kliknij enter

Jonas Kopp – Beyond The Hypnosis

Argentyński twórca swobodnie przechodzi od jednej odmiany techno do drugiej, zachowując jednak spójną narrację.

Pochodzący z Buenos Aires producent zaczął tworzyć pierwsze nagrania już w wieku dziewiętnastu lat. I niemal od razu mu się poszczęściło – bo jego utwory zaczęły publikować tak znane wytwórnie, jak Mindtrip, Curle, Cmyk Musik, czy wreszcie Stroboscopic Artefacts. Z czasem argentyński twórca przeniósł się do Berlina, gdzie stał się jednym z rezydentów klubu Tresor. Nic więc dziwnego, że jego debiutancki album wydaje wytwórnia należąca do Dimitriego Hagemanna.

Płytę otwiera nowoczesna wizja techno przefiltrowanego przez doświadczenia dubstepu – uderzający dudniącymi bitami i metalicznymi akordami „Ork”. Potem dostajemy jednak bardziej klasyczną wersję gatunku. „Ironcry” to siarczyste hard techno w stylu wczesnych lat 90. wypełnione laboratoryjnymi loopami. Podobnie wypada „Voices In My Head (Dub)” zorientowany na masywny pochód basu oraz umieszczony tuż po nim „Red Plented”, który ozdabia z kolei acidowe ćwierkanie.

Rzadko dziś młodzi producenci sięgają po tribalową odmianę techno, spopularyzowaną niegdyś przez Bena Simsa. Tutaj okazuje się, że jego młodszy kolega z Argentyny ma podobne upodobania. Oto w „Planet MU” trafiamy na plemienny puls, który zostaje jednak ciekawie skontrastowany z zimnym tłem. Zbliżoną rytmikę znajdujemy w „Seven” – gdzie towarzyszą jej huraganowe basy i oszczędne loopy.

„Circe” to z kolei wypad Koppa w stronę detroitowego deep techno. Pogłębione bity wnoszą tutaj bowiem falujące klawisze, osadzone na chmurnym fundamencie. „Green Square” zabiera nas natomiast na terytorium minimalowego grania. Zredukowany rytm jest tu nasycony industrialnymi dźwiękami – skwierczącymi loopami i świdrującym noise’m. Skromniejsze brzmienie ma „Tau Ceti” – syntetyzując minimalowy podkład z brzęczącymi efektami.

Więcej oddechu wprowadzają na album ambientowe kompozycje. „Sea Of Pluton” lokuje się blisko niemieckiej kosmische musik – splatając przestrzenne smugi z podwodnymi efektami. Z kolei finałowy „528 Hz” ma w sobie coś bardziej kojącego – choć tworzą go wolno przewalające się fale mrocznych klawiszy. Z utworami tymi zgrabnie koresponduje epicki „Alpheratz” – finezyjnie łącząc motoryczne breaki z przejmującą melodią syntezatorową.

„Beyond The Hypnosis” wypada znakomicie. Argentyński producent swobodnie przechodzi od jednej odmiany techno do drugiej, nie gubiąc przy tym wątku opowieści i zachowując jej spójną narrację. Jego płyty słucha się więc idealnie od początku do końca – ponieważ została przygotowana z podziwu godną żelazną logiką oraz imponującą fantazją. Tak brzmi perfekcyjnie przygotowane techno w wersji albumowej – tylko pogratulować!

Tresor 2014

www.tresorberlin.com

www.facebook.com/tresorberlin

www.facebook.com/JonasKoppMusic







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy

Baasch – Noc

Once upon a night, seven clubs away