Wpisz i kliknij enter

Hippie Diktat – Black Peplum

Wściekła, agresywna, nieprzewidywalna i dająca porządnego kopa – taka właśnie jest muzyka francuskiego tria Hippie Diktat.

Póki co zespół Hippie Diktat nie może pochwalić się obszerną biografią czy liczbą wydanych płyt, ale za to udało im się zagrać mnóstwo koncertów (fragment jednego z nich), w tym jeden w Polsce, a dokładnie w marcu tego roku w Poznaniu. Paryskie trio powstało w 2011 roku, w którego skład wchodzą: Antoine Viard (saksofon barytonowy) Richard Comte (gitara) i Julien Chamla (perkusja). Rok później muzycy opublikowali swój debiutancki krążek pt. „Fire On”. Niewątpliwie od samego początku moją uwagę przykuły same tytuły kompozycji („Fuli Keta”, „Sunn A)))”, „Stephane Mittal”), będące swoistym nawiązaniem do bardzo znanych artystów.

Nie inaczej jest na tegorocznej EP-ce „Black Peplum”, jeśli chodzi o nazwy utworów i obraną przez nich stylistykę. Twórczość Hippie Diktat to niecodzienna mieszanka jazz core’u, free jazzu i rocka. „Black Peplum” to pięć solidnych nagrań, gdzie z jednej strony mamy mnóstwo dynamiki i szaleńczych free jazzowych partii saksofonu barytonowego w stylu Matsa Gustafssona („Black Peplum”, „E.Peacock”, „Deaf Can Dance”, „Full H.D”), a z drugiej – pojawiły się też wątki transowo-metalowe oparte o gitarowe riffy („Angoisse”), mogące kojarzyć się z Earth, Swans czy Sunn O))).

Grupę Hippie Diktat tworzy jedynie trzech muzyków, a brzmią niczym rozbudowany kolektyw pokroju Swans. EP-ka „Black Peplum” to brawurowa jazda bez trzymanki, która zachwyci nie tylko fanów free jazzu.

listopad 2014 | Atypeek Music/Becoq/Coax Records

 

Strona Hippie Diktat »
Profil na Facebooku »
Strona Coax Records »
Strona Atypeek Music »
Profil na Facebooku »







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy