Przestrzenne brzmienia wydobyte z radykalnych kontrastów.
Pierwszy nowy materiał zrealizowany przez tenże projekt Stephena Hitchella to rejestracja powstałej na żywo w Ann Arbour w zeszłym roku kompozycji „Baring Stars”. W jej realizacji zostały wykorzystane jedynie analogowe dźwięki, a głównym instrumentem okazała się być mikserska konsoleta.
Nagranie zaczyna się od bardzo statycznych dźwięków, łączących kanalizacyjne efekty i zaszumione tło. Z czasem wyłania się z nich zwalisty bit, przez który przewalają się kaskady skorodowanych akordów. Dubowy podkład rytmiczny prze niczym ciężki walec – wnosząc ze sobą rozedrgane wyziewy psychodelicznych klawiszy.
Druga część zaczyna się od przejmującego pasażu ambientowych syntezatorów. Niespodziewanie dźwięki te rozpierzchają się na boki, staranowane masywnym pochodem dubowego bitu i basu. Wszystko to podszywa kojąco buczący dron o zawiesistej konsystencji. Na zakończenie powraca świetlista elektronika – wieńcząc dzieło w psychodelicznym stylu.
Dobrze znamy te wszystkie dźwięki – tym razem Hitchell łączy je jednak w zupełnie nową kombinację. Premierowa kompozycja amerykańskiego producenta rozpięta jest bowiem między radykalnymi kontrastami. Z jednej strony mamy tu ciepło brzmiące podkłady rytmiczne o jamajskiej proweniencji – a z drugiej przestrzenne dźwięki rodem z kosmische musik. Wszystko to składa się jednak w spójną całość, ujmując swą niezwykłą przestrzennością.
Echospace 2015
Album w dechę! Live’y czasem trochę przerażają, ale ten porywa od początku do końca.