Wpisz i kliknij enter

CW/A – Words Unspoken, Acts Undone

Perfekcyjne podsumowanie wszystkich aktualnych tendencji nowoczesnego techno.

Pod raczej mało chwytliwym szyldem CW/A ukrywa się projekt powołany do życia przez dwóch włoskich producentów. Z jednej strony mamy tu Thomasa Feriero, który tworzy pod pseudonimem Avatism, a z drugiej – Francesco Lealiego działającego jako Clockwork. Obaj ci artyści objawili się nam na początku obecnej dekady i jak na razie dali się poznać z wysmakowanego minimalu o tanecznym pulsie, czego dowodem były ich debiutanckie albumy – „Adamant” i „B.O.A.T.S – Based On A True Story” – opublikowane w 2013 roku.

Pierwsze wspólne dzieło firmowane nazwą CW/A zawierało jednak zupełnie inną muzykę. Opublikowana przez włoską wytwornię Parachute, należącą do duetu Clockworks, winylowa dwunastocalówka „Day Of Riddance” zawierała bowiem mroczne i chmurne techno dalekie od funkcjonalnego tech-house’u z poprzednich wydawnictw całej trójki. Co ciekawe – oprócz autorskich nagrań zestaw zawierał dwa remiksy dokonane przez Lucy’ego oraz Zenker Brothers. I to właśnie echa muzyki tych twórców słychać wyraźnie na debiutanckim albumie CW/A – „Words Unspoken, Acts Undone”.

Najpierw uderza plemienne techno oparte na dudniących bębnach i metalicznych perkusjonaliach – to przewiercony świdrującymi klawiszami „Rapture”. Rwany rytm rodem z electro widzie z kolei „Bury The Hatchet”, gdzie główny wątek stanowi przejmująco zawodzący pasaż skorodowanych syntezatorów. Pierwszy segment albumu puentuje zwaliste techno podszyte pulsującym basem, w którym rozbrzmiewa lodowata partia IDM-owej elektroniki – „Mantra”.

„Conjuct/Empathy” eksploduje wściekłymi breakami – i rzeczywiście przenosimy się na terytorium UK hard core’a sprzed ćwierć wieku. Rave’owe basy i dubowe efekty prowadzą nas jednak do „Handful Of Dust” – industrialnego techno o agresywnie ciosanym rytmie, który raz za razem zalewają kolejne fale psychodelicznych sprzężeń. A potem ilustracyjna miniatura – „Mind-Body Problems”, gdzie chmurne syntezatory i przemysłowe zgrzyty łączą się w niczym w ejtisowych nagraniach projektu Doxa Sinistra.

Tytuł utworu „19-9241—75-13294” wygląda na numer telefonu – a ukrywa się pod nim szeleszczący masywnymi breakami dubstep, nasycony rozedrganą elektroniką o fabrycznym tonie. W „Disquieting” uderza podłamane techno atakujące kakofonicznymi akordami brzęczących klawiszy. Jeszcze bardziej bezpośredni charakter mają „Aerimony” i „Rainer Has No Shadow” – układając się w mocarny set o tektonicznej rytmice. Finał płyty rozgrywa się w takt „Ghost Covenant” – znerwicowanego IDM-u uwodzącego oniryczną melodyką.

„Words Unspoken, Acts Undone” to świetna płyta, perfekcyjnie podsumowująca wszystkie aktualne tendencje na scenie progresywnego techno – od industrialnych stylizacji, przez odwołania do UK hard core’a, po reminiscencje warpowskiego IDM-u. Wszystko to jednak podane jest w nowoczesny sposób – i zanurzone w gąszczu chrzęszczących i skorodowanych brzmień, nadających całości surowy i szorstki ton. Wyjątkowo blisko temu albumowi do recenzowanego już na naszych łamach debiutu Zenker Brothers – „Immersion”. Jeśli podobała Wam się płyta młodych Niemców, materiał włoskich producentów też powali Was na łopatki.

Parachute 2015

www.parachuterecords.com

www.facebook.com/ParachuteRcrds

www.facebook.com/cwalive







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy