Wpisz i kliknij enter

Aris Kindt – Floods

Muzyczna wizja legendarnego obrazu Rembrandta.

Pochodzący z Brooklynu amerykański producent Francis Harris początkowo ukrywał się pod pseudonimem Adultnapper. Mając na swym koncie niezliczoną ilość winylowych dwunastocalówek, serwujących minimalowy tech-house, na początku obecnej dekady objawił zupełnie inną wrażliwość muzyczną. Pod własnym imieniem i nazwiskiem opublikował nakładem swej nowojorskiej wytwórni Scissor & Thread dwa niezwykłej urody albumy – „Leland” i „Minutes Of Sleep”.

Organiczny deep house uzupełniony eterycznym ambientem i dyskretnymi wpływami neoklasyki, stał się szybko znakiem rozpoznawczym Harrisa. Kiedy jednak założył on z Anthonym Collinsem duet Franky & Tony – skręcił w stronę bardziej surowej i szorstkiej wersji gatunki, mocno nasyconej dubem. Z tych doświadczeń wypływa jego najnowsza muzyka – zrealizowana z udziałem gitarzysty Gabe Hedricka pod nazwą Aris Kindt. Co ciekawe – inspiracją do jej powstania była medytacja nad obrazem Rembrandta z 1632 roku – „The Anatomy Lesson of Dr. Nicolaes Tulp”.

Tym razem Francis Harris postawił na zdecydowanie ilustracyjne kompozycje. Album otwiera „Now Grey” – ambientowy prepar sklejony z rozedrganych glitchów, podszytych miarowym clappingiem. Choć we „Floods” uderza klasyczny bit dub-techno, jest on wycofany w dalekie tło, a reszta nagrania ma rozmyte, oniryczne brzmienie. Połamany puls skręcony ze zredukowanych breaków niesie z kolei „Blue Sky Shoes” – a towarzyszy mu ściana gitarowego dźwięku o shoegaze’owym tonie.

„Snowbird” kontynuuje te wątki – choć tym razem rytmika ma plemienny charakter, a elektronika wkracza w rejony rozmarzonej psychodelii. Gitarowe sprzężenia dominują ponownie w „Every New Thing”, tworząc ze zbasowanymi bitami nierozerwalną całość. „Embers” przynosi niespodziewany powiew deep house’u – ale tego stłumionego, przypominającego bardziej dokonania duetu Franky & Tony, niż solowe rejestracje Harrisa. Puentę albumu stanowi ambientowa miniatura wypełniona zaszumionymi odgłosami otoczenia – „Braids”.

„Floods” z jednej strony stanowi atrakcyjną brzmieniowo kontynuację glitchowych eksperymentów z początku minionej dekady, w jakich celowali wtedy artyści związani z Mille Plateaux czy Scape. Z drugiej strony – dźwiękowa abstrakcja zostaje tu wpisana w rytmiczne ramy deep house’u i dub-techno, pojawiające się co prawda w szczątkowej formie, ale czytelnie odsyłające nas do aktualnych trendów w tych gatunkach. Przez zanurzenie w ambientowy klimacie całość ma oczywiście mocno kontemplacyjny charakter – i najlepiej sprawdzi się z reprodukcją słynnego obrazu Rembrandta w tle.

Scissor & Thread 2015

www.facebook.com/scissor.and.thread.nyc

www.facebook.com/Adultnapper







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy