Wpisz i kliknij enter

Shannon Hayden vs Brighter Later

Tym razem kobiecy „pojedynek” na wiolonczelę, gitarę i głos. USA vs Australia. Akademickie myślenie vs folkowo-rockowa spontaniczność.

1450199718

Shannon Hayden – „You See The World” (19.02.2016 | Self-released)

Artystka rozpoczęła swoją przygodę z graniem na wiolonczeli w wieku 7 lat. W późniejszym czasie kontynuowała naukę na studiach. Jak się okazało, Amerykankę interesuje nie tylko muzyka klasyczna, lecz także wszelakie eksperymenty z elektroniką i łączeniem jej z brzmieniem wiolonczeli (używa też gitarowych efektów). W pewnym okresie swego życia Hayden miała przyjemność również współpracować z Ezrą Laderman i Davidem Langiem.

„You See The World” to drugi jej album, który póki co – jeśli się nie mylę – nie znalazł wydawcy, choć jest dostępny na winylu. Tak czy inaczej nie jest to akurat najważniejsza rzecz. Istotna jest muzyka, jaka znalazła się na tym krążku. Na pewno bardzo ciekawe prezentują się przetworzone dźwięki wiolonczeli przy pomocy zarówno analogowych, jak i cyfrowych urządzeń, co też wyraźnie słychać w dwóch znakomitych fragmentach „Accelerator” i „Voices” – takich utworów nie powstydziłaby się Colleen. Hayden to nie tylko uzdolniona instrumentalistka, ale również wokalistka o bardzo łagodnej barwie głosu. Wydaje mi się, że kompozycje chicagowskiej wiolonczelistki powinny szczególnie zainteresować wydawców z islandzkiej Bedroom Community.

Profil na Facebooku »
Profil na BandCamp »

BL_Cover_MIRAoutline

Brighter Later – „The Wolves” (17.11.2015 | Own Records)

Zespół Brighter Later tworzy wraz ze swoimi przyjaciółmi multiinstrumentalista i wokalistka z Melbourne Jaye Kranz. „The Wolves” to ich debiutancki longplay wydany przez luksemburską oficynę Own Records. Na nim znajdziemy zbiór intymnych oraz niespiesznych piosenek z pogranicza lo-fi, indie-folku czy dream-popu. Kranz została obdarzona wyjątkowym głosem i talentem do pisania uroczych songów, które zaskoczą niejednego fana Mazzy Star, Cat Power, Beach House, Low i Sharon Van Etten. Słuchając płyty „The Wolves” ciężko uwierzyć, że obcujemy z pierwszą pozycją w dyskografii Australijczyków.

Profil na Facebooku »
Profil na BandCamp »

 







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy