Nowy singiel Crass? Nie – to polityczna deklaracja polskiej producentki.
Na początku lat 80. brytyjska grupa Crass wydawała serię kompilacji bliźniaczo do niej podobnych zespołów anarcho-punkowych – „Bullshit Detector”. Co ciekawe – tylko raz trafiły na jedną ze składanek nagrania… elektroniczne. Odpowiadał za nie zupełnie już dziś zapomniany projekt Waiting For Bardot. Jego jedyne pełne wydawnictwo – „Music For Cassettes Decks Vol. 1” – jest obecnie prawdziwym rarytasem eksperymentalnej minimal wave.
Być może gdyby cykl publikowany przez Crass ukazywał się do dzisiaj, znalazłyby na nim miejsce utwory FOQL. „Mouthful Of Bullshit” już samym tytułem pasowałby do tego zestawu. O ile jednak anarchiści z Crass i ich grupa podopiecznych uderzała na początku lat 80. tylko w Thatcher i Reagana, siłą rzeczy przysługując się Sowietom, tak FOQL obdziela swe razy po równo Zachodowi i Wschodowi.
„Secretary Skerry” oparty jest na monologu amerykańskiego sekretarza stanu – Johna Kerry’ego. Jego obietnice pomocy żywnościowej dla Syrii zostają spuentowane w brutalny sposób acidowym loopem i morderczym bitem. „Ambasador Lagrov” to z kolei cios w rosyjskiego ministra spraw zagranicznych. I tu również eksplodują świdrujące dźwięki Rolanda TB303, wsparte hipnotycznie brzęczącym akordem i odgłosami wojskowej musztry. Pod palcami Drvg Cvltvre nagranie nabiera bardziej tanecznego charakteru – pulsując w rytm surowego hard techno.
„Nigdy nie wierz politykom” – śpiewał już Tilt pod koniec lat 70. Historia lubi się powtarzać. Dziś ponownie rozczarowanie tym, co dzieje się na świecie, zaczyna przypominać sytuację sprzed ponad trzydziestu lat. Kiedy punkowa subkultura jest już marginesem, jej antysystemowe przesłanie przejmują twórcy techno i innych odmian mocnej elektroniki. To dobrze – odważna i prowokująca sztuka zawsze była, jest i będzie potrzebna.
New York Haunted 2016
