Wpisz i kliknij enter

Ragnar Johnson assisted by Jessica Mayer – Sacred Flute Music from New Guinea: Madang / Windim Mambu

Tym razem wędrujemy do Papui-Nowej Gwinei za sprawą reedycji nagrań terenowych autorstwa Ragnara Johnsona.  

Materiał z „Sacred Flute Music from New Guinea: Madang/Windim Mambu” powstał między kwietniem a sierpniem 1976 roku przy wsparciu Jessici Mayer. Rok później nagrania trafiły na płytę winylową wydaną przez Quartz Publications. W 1979 roku ta sama firma opublikowała drugą część, pt. „Madang Vol. 2”. Po dwudziestu latach pojawiło się wznowienie kompaktowe nakładem Rounder Records.

Teraz oficyna Ideologic Organ (jeden z pododdziałów Editions Mego), prowadzona przez Stephena O’Malleya, opublikowała na winylu/CD/wersji cyfrowej „Sacred Flute Music from New Guinea: Madang/Windim Mambu” – wydawnictwo zawiera utwory z obydwu części („Madang Vol. 1 i 2”). Jeśli ktoś chciałby dotrzeć do kopii taśm-matek to znajdzie je w Instytucie Papui-Nowej Gwinei w Port Moresby. W proces odrestaurowywania papuaskich nagrań zaangażowali się także David Toop i Evan Parker.

Na albumie słyszymy głównie różne brzmienia fletów, jak i rozmaite techniki gry. Piętnastominutowy „Jarvan” jest jednym z najbardziej niesamowitych utworów w tym zestawie, który został zarejestrowany we wsi Awar. Oprócz dźwięków fletów, wprowadzających nas w stan melancholii, mamy też transowy szum grzechotek. W „Mo-Mo” w niezwykły sposób rezonują pomiędzy sobą brzmienia sześciu różnych par fletów (instrumenty pochodzą z okolic pasma górskiego Finisterre Range znajdującego się w północno-wschodniej części Papui-Nowej Gwinei) i muszli znalezionych u wybrzeża rzeki Ramu.

W wielu fragmentach doświadczamy wyjątkowej wyobraźni muzycznej tamtejszych mieszkańców, objawiającej się między innymi w dosyć skomplikowanych harmoniach, dysonansach czy minimalistycznej tkance perkusyjnej. Aż się porosi, aby jacyś producenci od muzyki elektronicznej poddali własnej interpretacji twórczość Papuasów. Świetnym przykładem może być postać Pedera Mannerfelta, który wpadł na genialny pomysł i odtworzył na krążku „The Swedish Congo Record” (nasza recenzja, 2015) za pomocą syntezatorów muzykę Kongijczyków.

1977/1979 Quartz Publications | 15.04.2016/Ideologic Organ

 

Strona Ideologic Organ »
Profil na Facebooku »







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Marek
Marek
7 lat temu

Całkowicie oryginalne, spodziewałem się podobnych dźwięków do tych z Folk Music Of The Sahel od Sublime Frequencies, ale załączony utwór jest czymś zupełnie wyjątkowym. Co do elektronicznej interpretacji to życzyłbym sobie by zajął się tym ktoś, kto może nie poddaje edycji samej oryginalnej ścieżki, ale potrafi się nią bawić, marzy mi się coś w stylu utworu – dzieła, które powstało z pomocą Villalobosa, czyli Insalar – Kime Ne.

Krystian Zakrzewski
Krystian Zakrzewski
7 lat temu
Reply to  Łukasz Komła

Ja również trzymam kciuki za Pedera 😉

Polecamy