Kurz pustyni.
Po dwóch latach Han Frissen powraca do Format Records, aby pod swoimi technicznymi skrzydłami pogodzić klasyczne brzmienia Detroit z nonszalanckim groove’m rodem z Tresora. Cztery zwarte kompozycje zaopatrzono w eksperymentalny remiks od TWR72. Zaczynamy!
„Porder” zabiera nas na środek pustyni, gdzie prowadzone są testy nad ultraszybkim samochodem. Wyniosła stopa kreśli konsekwentny rytm a przestrzenne i zachmurzone syntezatory zaznaczają swoją obecność na drugim końcu wyschniętego jeziora. Zbudowany z pietyzmem pojazd zostaje opuszczony przez nowoczesny dźwig na hi-hatowych łańcuchach. Drewniane werble – niczym promienie słoneczne odbijają się od kasku kierowcy, by chwilę później wylądować na wrzącym morzu piasku.
Remiks od duetu TWR72 zaprasza nas do kabiny tego zjawiskowego wehikułu. Funkowy bas podobija twardą stopę, zaś z tła utworu dochodzą do nas coraz bardziej charakterystyczne podźwięki przeciągniętych przez arsenał filtrów syntezatorów. Maszyna przyśpiesza, a obraz za wzmocnionymi szybami przypomina wartką rzekę elektronów. Zimne talerze chłodzą bulgoczący silnik, dzięki któremu przekroczono właśnie 1 mach. Jedziemy dalej!
„Lommer” jest zapisem przekroczenia zawrotnej prędkosci 3. machów oraz towarzyszących temu zjawisk. Gęsty jak smoła bas rozlał się na wytyczonym torze, a ze zgromadzonych nad pustynią chmur wystrzeliła spektakularna błyskawica. Instrumenty kontrolne wskazały absurdalne parametry, zaś do słuchawek kierowcy dotarł komunikat o zaprzestaniu eksperymentu. Wibrujące brzmienia modulatorów zaczęły robić percepcyjne figle naszemu śmiałkowi, by ostatecznie odrzucić przekaz kończący tę karkołomną próbę. Kolejny bieg i mamy 4 mach!
„Dam” stanowi próbę odtworzenia tego, co mogło się stać po przekroczeniu tej niepojętej prędkości. Jedną z granic pustyni są zbocza dwóch niemal stykających się gór. Posiadający szerokość 10 metrów przesmyk, stał się prawdopodobnie celem kierowcy gdyż po ustanowieniu nowego rekordu prędkości, zniknął z wszelkich elektronicznych map.
Ogłuszający i świdrujący syntezator po raz kolejny stał się przyczyną dziwnych wydarzeń na tym tajemniczym areale wyschniętego zbiornika.
Format Records | 11-07-2016
Prostacki beat i zabawy filtrami przy syntezatorze…było, było. BYŁO!!