Demoniczny David Eugene Edwards nie zwalnia tempa i przygotował ósmą płytę Wovenhand.
Po dwuletniej przerwie otrzymaliśmy od Amerykanów ich nowy krążek, pt. „Star Treatment” (Glitterhouse / Sargent House), który 9 września miał swoją premierę. Wszyscy doskonale pamiętamy, że Edwards niegdyś współtworzył kultowy zespół 16 Horsepower. To jednak ja wolę bardziej przywołać swoje wspomnienia (relacja) z pierwszego polskiego koncertu Wovenhand, a miało to miejsce 1 lipca 2012 roku w Białymstoku w ramach Op!era Folk Festival (obecnie jest to Halfway Festival). Pomijając pustki wśród publiczności, to i tak zapamiętałem tamten wieczór jako niezwykły. Ekipa Edwardsa zagrała głośny i bezkompromisowy występ. Wówczas muzycy byli przed wydaniem płyty „The Laughing Stalk”. I już wtedy można było usłyszeć kilka numerów z nadchodzącego wydawnictwa.
Dzisiaj Wovenhand podąża raczej tą samą ścieżką co kilka lat temu, stawiając na mocne, rockowe, transowe i avant-folkowe brzmienia. A „Star Treatment” to wyśmienicie obrazuje. Choć coraz częściej można spotkać w ich kompozycjach delikatne nawiązanie do elektroniki (m.in. w „Crook And Flail”, „All Your Waves”). Jednak ja wolę kiedy muzycy Wovenhand pozostają sobą i pokazują, jak należy wypalić słuchaczowi rockowego kopniaka, niekiedy prosto w twarz („Come Brave”). Zresztą cały nowy longplay jest właśnie takim kopniakiem!
Oficjalna strona zespołu »
Profil na Facebooku »
Profil na BandCamp »
Strona Glitterhouse »
Profil na Facebooku »
Strona Sargent House »
Profil na Facebooku »
Płyta „Star Treatment” dostępna jest w Polsce za pośrednictwem sklepu Gusstaff.
