Elektroniczna bryza.
Colour Blind wypuszcza w świat kolejną po Ink Project ciekawą produkcję, gdzie brytyjski bas miesza się z futurystycznymi dźwiękami oraz ambientowymi pasażami. Projekt The Left Rib jest kooperacją wokalistki Belle Benham oraz znanego pianisty i producenta Johnny’ego Tomlinsona (współpraca min. z Bonobo). Jak ta współpraca wyszła? Zapraszam do krótkiej recenzji.
Zaczynamy od przestrzennego i ambientowego „Nape” z intrygującą i charakterystyczną linią basową oraz anielskim wokalem Belle. Chmurne syntezatory unoszą się nad morską bryzą a ukryty w oddali śpiew syren przynosi potężny sub-bas oraz estetykę zbliżoną do muzyki dubstep. W „Daughter” wokalistka odnosi się do swoich życiowych przeżyć oraz przemyca autobiograficzne wątki. Wyraźnie słychać dzwoneczki oraz instrument strunowy, którego estetyka wprowadza nas do japońskiej świątyni. Chwilę później eksploduje perkusja oraz towarzyszące jej tempo około 140 bpm z charakterystycznymi rozległymi werblami, wzmocnionymi filtrem echa podźwiękami oraz spadającymi na zimną posadzkę kroplami wody.
„Trails” wita nas gospelowym początkiem, zwieszonymi gdzieś w tle pstrykającymi palcami oraz spiętrzonymi akordami syntezatorów. Delikatne muskanie diod kontrolnych oraz generowanie miękkich elektronicznych akcentów miesza się tutaj z tektonicznym i warczącym basem, co nadaje temu utworowi wyraźną i odczuwalną głębię. W „Evening Star” słychać zgrabne pociągnięcia za struny mojej ulubionej harfy oraz wspaniale prowadzony future bass przy współudziale zglitchowanych organów Hammonda. W połowie utworu pojawiają się partie skrzypiec, tworząc jedyny w swoim rodzaju duet z wokalem Benham. Dodane do epki remiksy utworów „Daughter” oraz „Nape” mogą być gratką dla fanów takich brzmień jak Evertyhing But The Girl (remiks tego pierwszego) oraz tych idących bardziej w stronę chillwave’u (remiks „Nape”). Czekam na LP!
Colour Blind | 21-10-2016
