Wpisz i kliknij enter

Śruti – Heard, Unspoken

Dwóch muzyków z Egiptu.

Śruti to duet, do którego należą Omar El Abd (działający również pod pseudonimem Omrr) oraz Mohammed Ashraf (też znany jako Pie Are Squared). „Heard, Unspoken” wypełniony jest niespieszną muzyką. Wszakże płyta powstawała na przestrzeni dwóch lat, pomiędzy Kairem a Ravenną. Przede wszystkim słychać maestrię, pietyzm w budowaniu struktur oraz umiejętne zmiany nastrojów czy tempa narracji. To co pozostaje bez zmian to temperatura. Poruszamy się raczej w klimacie chłodnym, mimo iż muzycy pochodzą z Egiptu.

„Heard (Part 1)” to reprezentant minimalizmu, który dość szybko przestaje twórcom wystarczać. Dorzucają niezliczoną ilość szumów, trzasków, dźwięków o wysokiej częstotliwości o różnym stopniu natężenia. W pewnym momencie pojawiają się parte pianina dość trudno wychwytywane z uwagi na tło. Komplikowanie spraw zdaje się być ich naczelną zasadą. Proste w sumie formy muzyczne, zyskują przy bliższym poznaniu. Otóż faktury zostały skrupulatnie opracowane. Warstwy dźwiękowe nachodzą na siebie w wyniku procesu osadzania.

eilean rec. 62 : Śruti (02.02.18) from M.V / EILEAN REC. on Vimeo.

Druga część „Heard” zaczyna się akustycznie. Gitara wydaje z siebie kilka akordów, a w tle ciągle przebijają się szumy radiowe, coś jakby próba dostrojenia częstotliwości. Nieregularność ułożenia warstw muzycznych skutecznie zaburza i utrudnia odbiór. Nawet płynna wymiana roli wiodącej między fortepianem a gitarą nie przykuwa uwagi w takim stopniu, jak czyni to tło. Muzyka Śruti jest pełna niezwykłych niuansów, drobnostek zmieniających obraz całości. Możliwość ciągłego odkrywania nowych tonów, pogłosów czy podźwięków sprawia, że końca ukontentowania praktycznie nie ma.

Druga z kompozycji „Unspoken” przybiera bardziej formę bardziej tradycyjnego ambientu. Zagłębiając się w pofałdowany teren tych muzycznych struktur można wychwycić wiele ciekawych oraz szybko mijających się rzeczy. Przyspieszone uderzenia, przeciągłe ryki, rozedrgane i wirujące dźwięki, plus kilka kosmicznych dodatków. Duet potrafi utrzymać niesamowitość swoich utworów od początku do końca. Nieco brakuje słów na opisanie doznań wywołanych obcowaniem z „Heard, Unspoken”, gdyż aparat mowy czy też forma spisywania myśli, wydają się być nieprecyzyjne w porównaniu z bujnością wrażeń powstałych przy okazji słuchania. Kończę pisać, a wy zacznijcie słuchać. Koniecznie.

Eilean rec. | 2018

FB
Bandcamp







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy