Tuż przed premierą wsłuchujemy się w nową płytę nowojorskiego duetu tworzącego nietuzinkową elektronikę. Jaką? Sprawdźcie sami!
House Of Blondes założyli w 2007 roku John Blonde i Chris Pace. Artyści mają już spore doświadczanie, koncertowali w wielu miejscach, a ich muzyka pojawiała się choćby w niezależnych filmach. Do tej pory wydali trzy albumy studyjne: „Clean Cuts” (2012), „Stranger Still” (2015) i ten najnowszy „Time Trip”, który ukaże się 20 kwietnia 2018 roku nakładem Alrealon Musique.
Powyżej utwór „Do It Yourself (Landscape)” z debiutanckiego longplaya „Clean Cuts”
Częściowo „Time Trip” powstał z inspiracji pierwszą częścią książki Daniela Boorstina „Odkrywcy” (1983). Według mnie słowo „Trip” idealnie oddaje charakter krążka Blonde’a i Pace’a. Jest to właśnie taki przelot po różnych światach, na które spoglądamy z lotu… ptaka? Raczej powiedziałbym, że patrzymy przez małe okienko statku kosmicznego zawieszonego gdzieś w obłokach. Analogowe i cyfrowe syntezatory, samplery, gitara basowa oraz elektroniczna i akustyczna perkusja pomogły Amerykanom stworzyć tą niebanalną opowieść. Siedząc tam wysoko w kapsule, statku – jak zwał tak zwał – dało się zauważyć autentyczne ziemskie słuchawki. Po włożeniu ich na uszy wyświetlił się napis na kokpicie: „Time Trip”, a na lekko zakurzonym skrawku papieru ktoś odnotował: jest to lot wskazany choćby dla fanów Kraftwerk, Brian Eno, Boards of Canada czy wczesnego Plaid. Ja odlatuję!
Strona House Of Blondes »
Profil na Facebooku »
Strona Alrealon Musique »
Profil na Facebooku »
