Wpisz i kliknij enter

SCB – Caibu

Scuba – czyli od dubstepu do techno.

Kiedy dokładnie w połowie minionej dekady ukazał się pierwszy singiel angielskiego producenta działającego pod pseudonimem Scuba, dubstep dopiero zaczynał nabierać swego dźwiękowego kształtu. I to właśnie w dużej mierze nagrania Paula Rose’a przyczyniły się do gwałtownego rozwoju tej typowo brytyjskiej estetyki. Z czasem okazało się, że londyńczyk ma niemal nieograniczoną wyobraźnię muzyczną, co potwierdziły jego bardziej eksperymentalne albumy, „A Mutual Antipathy” i „Triangulation”.

Kiedy światło dzienne ujrzał ten drugi, Rose wiedział, że poddany bezlitosnej eksploatacji dubstep zacznie niebawem zjadać swój ogon. Nic więc dziwnego, że już w 2010 roku objawił nowe oblicze swej muzyki. Kolejne single firmowane skrótem SCB przyniosły klubowe techno, które miało bardziej taneczny charakter niż abstrakcyjne eksperymenty, w kierunku których podążał jako Scuba. Od tamtego momentu minęło osiem lat – i dopiero teraz dostajemy debiutancki album SCB, zawierający materiał z trzech ostatnich EP-ek projektu.

Dwanaście nagrań tworzących „Caibu” składają się na mroczną opowieść w stylu sci-fi, której kolejne segmenty tworzą trzy odrębne stylistyki. Pierwsza to oczywiście techno, które pod palcami Rose’a nabiera raz acidowego („Test Tubes”), a raz dubowego tonu („Manufactured Consent”). Bardziej połamana rytmika rozbrzmiewa tu za sprawą podrasowanego na breakbeat zimnego electro („Bone” i „Oppposition Division”). Najbardziej ilustracyjny charakter mają z kolei wycieczki Anglika w stronę kosmische musik, nasycone rozwibrowanymi arpeggiami jak u Vangelisa („The Cut”).

Wszystkie te trzy gatunki nabierają w wersji Rose’a bardzo indywidualnego charakteru. Z jednej strony ważną rolę odgrywa w nich mocno podkreślona rytmika, a z drugiej – szorstkie i surowe brzmienia, mocno nasycone dubowymi i industrialnymi efektami. Kumulacją tych wpływów jest „Extinct” – najbardziej niezwykły utwór z albumu, łączący cmentarny puls post-punkowego death disco z rozedrganą elektroniką. Słucha się tego świetnie – i „Caibu” sprawia, że wszyscy fani muzyki angielskiego producenta powinni uznać SCB za godnego następcę Scuby.

Hotflush 2018

www.hotflushrecordings.com

www.facebook.com/HotflushUK

www.scubaofficial.com

www.facebook.com/OfficialScuba







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy