Wpisz i kliknij enter

Various Artists – Pleasure Instruments

Sado-maso techno.

Pierwszym, który wprowadził subkulturę sado-maso do kultury popularnej był oczywiście Lou Reed z piosenką „Venus In Furs” The Velvet Underground. To zainspirowało Malcolma McLarena do stworzenia z Vivienne Westwood kolekcji strojów w tym stylu dla swego sklepu „Sex”. Jedynym muzycznym wyrazem tych tendencji był utwór „Submission” Sex Pistols. W o wiele bardziej kreatywny sposób sado-maso zainteresowali się artyści z kręgu kultury industrialnej, których zafascynował transgresyjny rys tego rodzaju seksualnych zachowań. Już debiutancki album Nurse With Wound z 1979 roku miał na okładce wizerunek tajemniczej postaci odzianej od stóp do głów w lateksowy kostium.

Najmocniej wpisanym w subkulturę sado-maso okazał się francuski duet Die Form. Jego muzyce niemal od początku tworzyły jednoznaczne odwołania do tego rodzaju praktyk, wywiedzionych z powieści markiza de Sade’a. A ponieważ projekt ten ewoluował od klasycznego industrialu i minimal wave w stronę EBM, siłą rzeczy ten ostatni nurt również został zainfekowany takimi zainteresowaniami. Nic więc dziwnego, że pod koniec lat 80. Al Jourgensen penetrował nocne kluby Chicago, by dokonywać w nich nagrań trzaskających pejczy i krzyczących kochanków, które potem wklejał w utwory Ministry i Revolting Cocks.

Siłą rzeczy elementy estetyki i filozofii typowej dla sado-maso, a kojarzącej przyjemność z bólem, zaczęły się pojawiać również we współczesnym techno. Zainicjowali to artyści, którzy chcieli we współczesnych czasach rewitalizować post-punkową schedę – przede wszystkim z wytwórni Downwards, Sandwell District i Jealous God. Teraz dołącza do nich hiszpańska tłocznia Concerns Music, która postanowiła swą pierwszą flagową kompilację dedykować… przedmiotom, które są wykorzystywane w seksualnych igraszkach w stylu sado-maso. Stąd jej tytuł: „Pleasure Intruments”.

Krążek otwiera „Handcuffs” Christiana Wunscha –  zawadiackie techno o połamanym metrum, którego niepokojący nastrój tworzą przetworzone głosy. „Silicone Harness” to wypisz-wymaluj nowoczesna wersja „The Bells” Jeffa Millsa. Rwany rytm powraca w „Leather Corset”, gdzie uzupełniają go zgrzytliwe loopy. Dinamite w swym „Necklace With Chain” sięga po niemal dubstowe brzmienia, a Kalter Ende w „Pressure Clamp” i Stanislava Tolkachev w „Leather Mask” – po zimny minimal. Za sprawą  „Punishment Whip” Unkle Fona na kompilacji pojawiają się echa EBM. Całość wieńczy grobowe „Latex Gloves” Vertical Spectrum.

Choć tytuły poszczególnych utworów mówią wszystko, muzyka z „Pleasure Instruments” nie nosi w sobie jednoznacznych śladów fascynacji tworzących ją artystów sadomasochistycznym seksem. W przeciwieństwie do swych poprzedników z kręgu industrialu i EBM, producenci związani z Concerns Music nie sięgają po bezpośrednie odgłosy czy dźwięki kojarzone z tego rodzaju praktykami. Owszem – płytę wypełnia mocna, mroczna i ciężka muzyka. Jeśli komuś takie granie kojarzy się z sado-maso, to pewnie będzie zadowolony. Tak naprawdę kompilacji brakuje jednak bardziej konkretnego powiązania tematu z zawartością.

Concerns Music 2018

www.facebook.com/Concernsmusic







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy