Wpisz i kliknij enter

Kutiman – Don’t Hold Onto the Clouds

Jak brzmi połączenie IDM i psychodelicznego ambientu prosto z Izraela? Koszernie, nie inaczej!

6 lipca premierę miała EP-ka „Don’t Hold Onto the Clouds”, nowe wydawnictwo izraelskiego producenta i kompozytora Ophira Kutiela, znanego w świecie muzycznym jako Kutiman. Artysta urodzony w Jerozolimie, a mieszkający i tworzący obecnie w Tel-Awiwie, od lat kojarzony jest z projektem ThruYou, który przyniósł mu wielki rozgłos i uznanie.

Projekt, który Kutiman oparł na genialnie prostym koncepcie nakładania na siebie, miksowania i samplowania różnych niezwiązanych ze sobą nagrań znalezionych na YouTubie, rzeczywiście okazał się strzałem w dziesiątkę. Najlepszym dowodem na to jest szlagier projektu – utwór Give It Up z wokalami uroczej Princess Shaw, który liczy sobie już grubo ponad 3 miliony wyświetleń. Polskiej publiczności – tak muzycznej jak i filmowej – utwór ten powinien być doskonale znany. Jeśli nie tytułem to melodią. Piosenka od lat jest motywem przewodnim rewelacyjnego festiwalu Millenium Docs Against Gravity, którego tegoroczna, 15. już edycja objęła Warszawę, Wrocław, Gdynię, Bydgoszcz i Lublin.

EP-ka wydana blisko dwa miesiące temu, której tytuł to w dosłownym tłumaczeniu „Nie wieszaj się chmur„, rzuca nowe światło na twórczość producenta. Bo choć w elektronice porusza się on od lat to jednak tak blisko IDMu i ambientu nie podchodził wcześniej. Na jego wcześniejszych albumach – „Kutiman” z 2007 r. i „6AM” z 2016 r. – przeważały funk i psychodelia. Z kolei na „Don’t Hold Onto the Clouds” to IDM i ambient rozciągają granice psychodelii.

Na tej muzyczno – hipnotycznej sesji trwającej łącznie nieco ponad pół godziny znajdujemy cztery utwory: „Behind the Noise”, „Unknown”, „Mineral” i „Lucid Dream”. W otwierającym „Behind the Noise” psychodeliczne bębny skradają się w rytm powoli tkanej melodii, przypominającej praktyki afrykańskich zaklinaczy węży.

Wobec klimatu „Behind the Noise” partie basów, które słyszymy na początku kolejnego „Unknown” mogą się więc okazać nieco zaskakujące. Ich niskie, wręcz „dęte” brzmienie stonuje po chwili prosta melancholijna melodia. To dziwne połączenie jest jednak intrygujące, szczególnie gdy w połowie utworu brzmienie basów przerodzi się w bardziej awangardowe, które kojarzy się dostojnymi produkcjami dark-techno.

„Don’t Hold Onto the Clouds” to także miejsce dla psychodelicznych afrykańskich bębnów, które jak wspomniałam królowały na poprzednich wydawnictwach Kutimana. To co słyszeliśmy w „Behind the Noise” staje się jeszcze bardziej osobliwe w „Mineral”, który rozpala w głowie obraz pustynnego zachodu słońca. Z jednej strony podszyty jest dziwną ponurością, z drugiej jest też zaskakująco rozluźniający.

Sesję tą zamyka fenomenalny „Lucid Dream”. Pulsujący i pełny życia otulony został pozornie spokojnym brzmieniem IDMu, zestawionego z ambientową linią leadów. W zestawieniu tym energetyczne bębny szepczą słuchaczowi do ucha: „Nie wieszaj się chmur, zobacz ile doczesnych wspaniałości czeka tu, na ziemi.” I to nie sen.

6 lipca 2018 | Siyal Music

Profil Kutimana na Facebook »
Profil Kutimana na Bandcamp »
Profil Kutimana na Discogs »







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy

3 pytania – Low Key

Przed chwilą wydali debiutancki album, a dziś mówią nam m.in. czego słuchają na co dzień.