Fani muzyki elektronicznej nie powinni ominąć nowych wydawnictw z szwajcarskiej wytwórni -OUS.
Bit-Tuner – „Arabian Nights” (–OUS | 07.09.2018)
To nie pierwsze moje spotkanie z muzyką Bit-Tunera (prywatnie Marcel Gschwend) na Nowej Muzyce. Dwa lata temu polecałem jego debiutancki album „A Bit of Light”. Przypomnę, że szwajcarski artysta specjalizuje się w dociskaniu słuchacza mocnym basem (robi to bardzo dobrze) oraz w przemycaniu do kompozycji sampli (choćby ze starych filmów) i nagrań terenowych. Nie jest mu też obce mieszanie hip-hopowego bitu z mroczną, duszną i transową elektroniką z okolic downtempo, techno, noise’u czy post-dubstepu.
Tym razem Bit-Tuner serwuje koncertowy materiał zarejestrowany w Kairze, na którym pojawiły się eksperymenty z taśmami czy field recordingiem. W czasie pobytu powstały także wspólne utwory Bit-Tunera z egipskimi artystami, m.in. Islamem Chipsym i Andro El Hawym. „Arabian Nights” to czterdziestominutowy lot na falach dźwiękowych o rozmaitym natężeniu i ziarnistości. Niecodzienny elektroniczny trip z akuzmatycznymi smugami nocnego Kairu.
Strona Bit-Tuner »
Profil na Facebooku »
Furtherset – „Drawings Of Desire And Hate” (–OUS | 14.09.2018)
To kolejna EP-ka młodego włoskiego producenta Tommaso Pandola (rocznik 1995) nagrywającego jako Furtherset. Niewątpliwie jest ogromny potencjał w jego muzyce, co potwierdza minialbum „Drawings Of Desire And Hate”. To trzy utwory, które zrobiły na mnie duże wrażenie, a w dodatku można je scharakteryzować za pomocą trzech słów: zmysłowe, przewrotne, harmonijne. W moim odczuciu fani Four Tet albo Boards Of Canada (lub po prostu głodni wyjątkowej elektroniki) powinni zapamiętać nazwę Furtherset. Myślę, że nie oderwiecie się tak łatwo od „Drawings Of Desire And Hate”.
Profil na Facebooku »
Feldermelder – „The Sound Of” (–OUS | 12.10.2018)
Za tym projektem kryje się współzałożyciel –OUS oraz członek artystycznego kolektywu encor.studio. Feldermelder od dawna eksperymentuje z różnymi stylistykami, przez co trudno jest nadać jego dźwiękom określone etykietki. Wiadomo, to nic nowego, bo każdy dziś miesza wszystko ze wszystkim, ale nie każdy potrafi przemówić własnym językiem. Feldermelder posiadł tę umiejętność i bardzo odważnie operuje kolażem, wyrafinowaną melodią, rozwarstwioną harmonią oraz zlepami gatunkowymi. To wszystko znajdziemy na EP-ce „The Sound Of”, będącej zbiorem pięciu kompozycji stworzonych w pokojach hotelowych na całym świecie. Próbowałem na słuchawkach wyłuskać jakieś drobiny dźwiękowe, by dopasować je do konkretnego miejsca. Nie udało się. Muzyka Feldermeldera wciąga od pierwszych sekund i bez dodatkowych kontekstów, powodując natychmiastową projekcję. Jest tu dużo emocji, wyobraźni, przestrzeni i zaskakujących zabiegów – np. świetnie edytorsko wypada cięcie fortepianowych sampli w „Deep Cover Allures”. No, ale sprawdźcie całość. Miłej podróży!
Strona Feldermelder »
Profil na Facebooku »
