Lobster Theremin jest jedną z najbardziej ciekawych tłoczni ostatnich lat a premiera wczorajszej epki spod skrzydeł Roba Hare’a przenosi nas w świat upadłego Detroit, gdzie duch Motor City spowił całe terytorium miasta.
Niedawno ukazał się pierwszy solowy album szwajcarskiego skrzypka, na którym artysta rwie klasyczne konwencje, by przy użyciu elektroniki uchwycić nową jakość muzyczną.