Wpisz i kliknij enter

The Magic Carpathians Project – Sonic Suicide


To jedenasty album tworzonego przez Annę Nacher i Marka Styczyńskiego duetu Karpaty Magiczne, którego nagrania, jak się wydaje, wciąż nie znajdują u nas odpowiedniego uznania i uwagi. Szkoda, bo duet tworzy dźwięki prezentujące poziom światowy, i to właśnie poza granicami naszego kraju Karpaty doceniane są najbardziej. Siedem lat intensywnej działalności, muzycznych spotkań, projektów, doświadczeń sprawiło, że Nacher i Styczyński z jakąś wyjątkową swobodą są w stanie stworzyć czarujący, intrygujący klimat – czasem za pomocą zupełnie zaskakujących środków – zarówno aranżacyjnych, jak i kompozytorskich.
„Sonic Suicide” nosi podtytuł „Ethnoise #1”, jest to sygnał dla odbiorców, coś w rodzaju „wchodzimy w nowy etap”, „zmieniamy się” bądź po prostu – „rozwijamy”. Termin Ethnoise dość dobrze oddaje ducha tego albumu – faktycznie, wszystko tutaj przesiąknięte jest etniczną tajemnicą, czuć wszechobecną organiczność, wszystkie brzmienia zdają się żyć własnym życiem, dźwięki drgają, szamoczą się, tak jakby próbowały uciekać, wyrywać się zarówno instrumentom, jak i samym muzykom. Czasem ta energia przeradza się w prawdziwie psychodeliczny rytuał, w swych momentach kulminacyjnych osiągając stan bardzo intensywnej emocjonalności, tego etniczneo noiseu, który odgrywa tutaj rolę niezwykle ważną, momentami zasadniczą. O wielości i różnorodności środków w przypadku muzyki Karpat nie trzeba chyba przypominać: mamy tutaj kilkadziesiąt różnych brzmień, czasem zupełnie niewiadomego pochodzenia [i w tedy robi się najbardziej ekscytująco], mamy elementy muzyki wschodu, mamy również odniesienia do europejskiego eksperymentalizmu elektroakustycznego [użycie analogowego generatora fal sinusoidalnych okazało się strzałem w dziesiątkę], wreszcie mamy również głos Anny Nacher, która czasem śpiewa, czasem deklamuje, czasem wykorzystuje swój głos jako jeszcze jeden instrument, będący chyba najbardziej niezwykłym nośnikiem emocji na tym albumie. Na „Sonic Suicide” Karpaty stają się prawdziwie Magiczne, wciągające, gęste, momentami pełne niepokoju i tajemnicy. Muzyczne odniesienia – choćby do niektórych dokonań Cerberus Shoal [z którymi, notabene, Nacher i Styczyński swego czasu współpracowali], może również Radio Massacre International? Przede wszystkim jednak – Karpaty Magiczne. „Kiedy zamknęły się drzwi i zostaliśmy we dwójkę z aparaturą i instrumentami, wszystko inne przestało się liczyć. Ważne było tylko napięcie, punkty wejścia, linie ujścia, przemieszczenia ładunków oraz intensywności. Zmysłowo odczuwalna powierzchnia – przyjemności czerpane ze sprzężeń i zaskakujących nieregularności” – mówią artyści. Fascynujące, jak umiejętnie potrafią się owymi przyjemnościami dzielić ze słuchaczami.
Ten album okazał się dla mnie zaskoczeniem – transowy, pełen emocji, również znakomicie zrealizowany. W odbiorze muzyki zaskoczenie bywa jednym z najprzyjemniejszych doznań: wtedy, kiedy nie ma się zielonego pojęcia co będzie za chwilę czy dwie. „Sonic Suicide” jest albumem wyjątkowo zaskakującym. „Energia staje się energią. Dobre, złe – jesteś po prostu poza tym wszystkim.”
2005







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy