Wpisz i kliknij enter

va – Another Late Night – Zero 7


Nareszcie na polski rynek trafia jedna z najlepszych części serii Another Late Night. Rzecz ma już swoje lata, premiera krążka miała miejsce w roku 2002, dziś seria nosi tytuł Late Night Tales [najpierw label Kinetic, teraz Azuli], udział w całym przedsięwzięciu wzięli już m.in. Howie B, Groove Armada, Kid Loco i Filia Brazillia. Zadanie stawiane przed mistrzami dzisiejszego downtempo polega na jak najlepszym wymieszaniu starych i nowych brzmień – zapraszani do sesji muzycy beztrosko składają więc hołd swym pierwszym muzycznym fascynacjom, a my? A my korzystamy.
Wśród wielkich starych przebojów trafiają się bowiem prawdziwe historyczne perełki, idealnie zmiksowane z nowym graniem. Tak właśnie brzmią najczęściej kolejne wydania serii, tak również brzmi płyta przygotowana przez fachowców z Zero 7. Panowie dzielą się z nami wszystkimi swoimi muzycznymi miłościami, my zaś możemy dostrzeć korzenie i inspiracje dzisiejszego brzmienia duetu. Bo przecież Zero 7 to wysublimowany, ciepły trip-hop, a Another Late Night to zbiór zarówno rasowych hip-hopowych kawałków, jak i gorących brzmień dawnego lounge i funky. Wydaje się, że dokładnie z takiego połączenia uzyskaliśmy substancję, która wypełniła pierwszy, bardzo popularny album Zero 7 – „Simple Thinghs”. Wróćmy jednak do „Another Late Night” – słucha się tego znakomicie, jest romantycznie i zabawnie, wciągająco i gęsto – bardzo korzenny hip-hop spod znaku Quasitomoto idealnie sąsiaduje tu z muzyką Roots Manuva, potem z jednym z najlepszych nagrań Cinematic Orchestra. Wszystko podrasowane jest hiciorami w stylu „Happiness” Shawna Lee czy doskonałego bujacza Sylvii Stryplin. Mamy więc do czynienia z naprawdę wyjątkową fuzją szeleszczących winylem staroci, old-schoolowego hip-hopu i przyjemnego nowego jazzu. I jeszcze jeden smaczny dodatek – utwór „Truth And Rights”, pierwotnie autorstwa Johnnego Osbourna, tutaj w doskonałej wersji autorów składanki. Palce lizać!
Kompilacje ze świata lounge i chill-outu tłumnie zalegają sklepowe półki, na większości z nich znaleźć jednak można prace współczesnych zawodowych powielaczy. Another Late Night daje możliwość przyjemnego zanurzenia się w gorącą przeszłość, gęstą i pełną stylowych hammondowych plam, gitarowych dziabnięć, dobrego, starego soulu i funky. Chyba tak właśnie brzmią korzenne dźwięki. High Artistic Quality.







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy