W kwietniu ukaże się debiutancka płyta zespołu Alamut – jednej z ciekawszych polskich formacji, grającej oryginalne połączenie transowej muzyki etnicznej z jazzem. W produkcji albumu uczestniczyli cenieni producenci młodego pokolenia – Noon i Mothashipp. Podczas nagrań zespół świadomie zrezygnował z dzisiejszych możliwości komputerowej edycji dźwięku, skupiając się na nagraniach żywych, które niejednokrotnie powstawały z improwizacji w studio. Efektów posłuchać można w serwisie MySpace – w tym miejscu

Wokal troche jak z Madredeus a calosc przypomina Dead Can Dance. Co prawda jazzu w tym nie slysze ale juz na przyklad elementy muzyki żydowskiej tak. Ciekawe.