marzec 2007 (1209 wszystkich)

Tym razem impreza zosta?a zorganizowana pod patronatem Fundacji Wsp??pracy Polsko – Niemieckiej, dzi?ki czemu w programie festiwalu znajdowa?o si? kilka naprawd? uznanych nazwisk zza naszej zachodniej

Wsiadam do samochodu, w łapach kluczyki, dokumenty, cd „The Stix” i parę innych pozycji ¶wietnie trzymaj±cych atmosferę podczas jazdy. Przekręcam kluczyk w stacyjce i nic. Drugi,

W końcu pojawili się wszyscy przy swoich magicznych instrumentach, których było na scenie całe krocie – od prostych przeszkadzajek po laptopa, od jazzowego kontrabasu po nowoczesne

Generalnie to mieliśmy do czynienia ze świetnymi klimatami do densowania, choć o dziwo, publiczność była dość niemrawa – czyżby byli tak samo zaskoczeni jak ja? A

W ciągu koncertu nieraz przypominało mi się dzieło Trytonów „Enoptronia”, a już szczególnie podczas jednej z dłuższych odsłon pod koniec koncertu, kiedy to zagrali przepiękny temat

Czy poznański Eskulap wypełnił się zatem skórzakami i frikami żelaznych akcesoriów? Absolutnie nie i chyba nic dziwnego, zważywszy na fakt, że Hacker do gwiazd w Polsce

Muzyka September Collective wydaje się raczej zwiastować wiosnę niż – zgodnie z nazwą zespołu – wczesną jesień. Po dwóch latach trio Morgenstern/Schneider/Wirkus ponownie wystąpiło wiosenną porą

Mocne, mięsiste brzmienie osadzone na punktualnej, grooviastej sekcji, rewelacyjne piana elektryczne, za którymi siedzi totalnie niepozorny człowieczek – skromny image, brudne, półdługie włosy, a zamiata tak

Oto bowiem ukazała się sylwetka kogoś na kształt mnicha buddyjskiego połączonego z wyznawcą czarnej magii. Pentagram na czarnym t-shircie skrywany pod śnieżnobiałym płaszczem i stylową suknią

Szefildzki septet wykonał idealnie skrojony program muzyczny, akompaniując przy tym dziwacznym produkcjom filmowym w stylistyce braci Quay. Każdy, kto był uczestnikiem koncertu musi przyznać, że obraz

Gdańsk to dla mieszkańca Wrocławia coś w rodzaju rodzimych Antypodów, a myśl o jeździe pociągiem przez ponad sześć godzin każdorazowo napawa człowieka odrazą. Niemniej pojawienie się

na repertuar tego występu składały się kompozycje zarówno z debiutu jak i drugiej płyty. na scenie oprócz beate zobaczyliśmy klawiszowca / pianistę, basistę / kontrabasistę i

15 października w warszawskim klubie „Jezioro Łabędzie” odbył się drugi już występ w Polsce (pierwszy na zeszłorocznym festiwalu Astigmatic w Płocku zakończył się zbiorową euforią) berlińskiego

w kwietniu wpadł mi (nam) do głowy pomysł – dlaczego by nie pojechać na jakiś fajny festiwal na zachodzie? 1 maja wchodzimy do unii, powinien być

pierwszą wzmiankę o tym koncercie znalazłem na nowejmuzyce gdzieś pod koniec kwietnia – natychmiast powędrowałem na oficjalną stronę moloko żeby to zweryfikować – JEST KONCERT –