– Rynek muzyczny załamuje się niestety na całym świecie – twierdzi Janusz Mucha (Gusstaff Records), którego jeden z najważniejszych europejskich partnerów – Hausmusik – po 16 latach nieoczekiwanie zakończył działalność. – Dzięki tej dystrybucji ściągaliśmy płyty z takich labeli jak Leaf, Disko B., Plug Research czy Mosz – kontynuuje Mucha – z niektórymi labelami rozpoczynamy bezpośrednią współpracę, ale niektóre pewnie na stałe znikną z naszej dystrybucji (więc pewnie także z dystrybucji w Polsce). Na stronach Gusstaff Records rozpoczęła się więc wyprzedaż większości tytułów zarówno wymienionych, jak i wielu innych wytwórni będących w dystrybucji Hausmusik. Szczegółów szukajcie na tej stronie
eee tam. sadzac po ilosci reklam the wire i ogolnie ruchu na rynku muzycznym to wydaje sie bardzo duzo. wiec ktos to kupuje, inaczej by ludzie nie wydawali kolejnych tytulow. problem w polsce ciagle taki, ze ceny takie jak na zachodzie (a nawet wyzsze), a zarobki ciagle nizsze. w jednym masz racje – taniej plyte kupic przez net w USA niz w sklepie.
Załamuje się, bo wszyscy ssą na potęgę MP3. Wielcy miłośnicy i znawcy muzyki. Last-efemy nabijane dzięki soulseekowi. Latem festiwalowe szaleństwo, zdjęcia na majspejsie z open era, a na półce w domu może jedna płyta Bjork, która i tak radzi sobie całkiem nieźle. Komentarze, bo płyty są za drogie, też można wsadzić między bajki. Jak ktoś chodzi do Empiku to jest drogo. W natłoku innych bezsensownych wydatków 5-dych na płytę cenionego artysty faktycznie może wydać się końcem świata. No nic, teraz pozostanie zamawianie płyt z tzw. Zachodu. Amen.