Jak już informowaliśmy, 25 marca pojawi się w sklepach czwarty studyjny krążek duetu Goldfrapp, zatytułowany „Sevent Tree„. Wcześniej, 11 lutego posłuchamy singla promującego album – „A&E„. Sami muzycy zapowiadają diametralną zmianę stylistyczną nowego krążka. Płyta nagrana w domu letniskowym z lat 60-tych w Bath ma być odejściem od kabaretowego przepychu wcześniejszej twórczości i krokiem w stronę psychodelii. – Ciągle sobie powtarzaliśmy: to musi być jeszcze bardziej psychodeliczne – mówi Will Gregory. Więcej w naszym magazynie – tutaj
Niestety muszę się zgodzić. Miało być psychodelicznie a wyszło ni to country ni to pop. Pierwsze rozczarowanie 2008 roku.
Słucham tej płyty kolejny raz by się do niej przekonać i poza tak naprawde jednym kawałkiem (clowns) płyta nie powala. Chwilami obiecuje wiele – A&E, Happines, Cologne Cerrone Houdini, by w końcu jednak troche rozczarować.
Owszem, jak na Goldfrapp można powiedzieć że jest to coś nowego, innego. Ale przecież nie oznacza to od razu że jest to coś dobrego, lub lepszego. W przypadku Seventh Tree nie czuję tego.