Subtelna elegancja.
Krążek niemieckiego duetu otwiera wokalne intro „The Start”, które przeradza się w utwór „Deliver”. Minimalowy bit niesie w nim naturalnie pulsujące akordy osadzone na szeroko rozlanym tle. Nad całością unosi się soulowa wokaliza szwedzkiego wokalisty Ernesto – i jest to znak rozpoznawczy muzyki duetu, łączącej klubowe rytmy z eteryczną melodyką. Wystarczy posłuchać dalej.
W „Change You” tech-house`owy bit stanowi podstawę dla transowej partii klawiszy, w które wpisany jest emocjonalny śpiew innego wokalisty – Ovasoul 7 z USA. Utwór zamykają delikatne tony klasycznego Rhodesa – idealnie pasujące do zmysłowego śpiewu piosenkarza. I jeszcze „Movement & Motion”, które z kolei ozdabia swą wokalizą Marlene Johnson, znana ze współpracy z C-Rockiem w jego dawnej wytwórni Stir15. Jej „czarny” śpiew unosi się nad minimalową konstrukcją rytmiczną, uzupełnioną jedynie zdubowanymi akordami i efektami.
Ta subtelna elegancja charakteryzuje również nagrania pozbawione wokali. Oto „Space Kätzle” pulsuje klasycznie house`owym bitem, przez który przepleciony zostaje wijący się loop, zalewany regularnie falami organicznych syntezatorów. „Kazan (707 Edit)” przywołuje wspomnienie oldskulowych produkcji z Chicago – to zasługa tytułowego automatu perkusyjnego, z którego emitowane bity, otoczone zostają blaszanymi klawiszami, poprzetykanymi popiskującymi efektami.
Bliżej energetycznego tech-house`u lokuje się „The City” – melodyjne nagranie z wesoło pobrzękującymi klawiszami i strzelistym loopem. No i jeszcze „Hatohay” – plemienny house, powstały w wyniku wmiksowania w strukturę elektronicznego nagrania „żywych” bębnów, na których zagrał wirtuoz instrumentu – Heiko Himmigoffen.
Pomiędzy tymi tanecznymi killerami, pojawiają się trzy ambientowe kompozycje. „Solar” rozbrzmiewa kosmicznymi dźwiękami syntezatorów, wtopionymi w oniryczne tło, „Hermelin” zabiera na wycieczkę do Motor City, skupiając się na wibrujących klawiszach o matowym brzmieniu, a kończący płytę „XYZ”, w którym zbasowane akordy podszywa stukający loop, pozostawia słuchacza w oczekiwaniu na więcej – na kolejny album Motorcitysoul.
Vogt i Rindermann poświęcili na produkcję „Technique” aż pół roku. I to słychać – w dbałości o detale, w precyzyjnym zbalansowaniu tanecznych i melodycznych elementów, w wysmakowanym brzmieniu.
Simple 2008
Motorcitysoul zawrócil mi w glowie jakis czas temu. Po samplach pelnowymiarowego albumu słysze, ze bedzie to dla mnie jedno z wazniejszych wydawnictw tego roku!