Jak się później okazało, tych „wyjątkowych ludzi” znalazło się tylu, że wydająca dla nich płyty firma, doczekała się w tym roku setnej pozycji w swym katalogu. Z tej okazji otrzymujemy podwójny album „Strike 100”, na którym znalazło się 25 nagrań (w większości ekskluzywnych) współpracujących z nią artystów.
Już cykl kompilacji „Cosmick Suckerz”, opublikowany przez Shitkatapult w początkach działalności tłoczni, określił jednoznacznie gusty obu jej właścicieli: z jednej strony mocne electro i techno, a z drugiej – eksperymentalny ambient i IDM. I tak pozostało do dziś. Co ciekawe – „Strike 100” reprezentuje jednak tylko ten ostatni nurt w twórczości producentów związanych z berlińską wytwórnią.
Cały zestaw otwiera sam Marco Haas – „Lass Knattern!” to mroczny ambient podszyty warczącymi loopami rodem z prezentowanego przez producenta pod szyldem T. Raumschmiere cyklu „Random Noize Sessions”. Nazwisko szefa Shitkatapult firmuje również remiks nowego nagrania grupy Das Bierbeben – „Delirium” – które pod jego palcami zamienia się indie-rockową balladę podszytą minimalistyczną elektroniką. Na drugim krążku Haas pojawia się w duecie Shrubbn!, tworzonym wraz z Ulli Bomansem. Ich utwór „-73C” przywołuje wspomnienie ambientowych dokonań Basic Channel, uplatanych ze skorodowanych akordów zdubowanych klawiszy.
Ponieważ T. Raumschmiere przybiera na koncerty formę regularnego zespołu, jego lider daje na „Strike 100” możliwość popisania się swymi umiejętnościami dwóm jego członkom. Perkusista Ben Lauber zabiera słuchacza w psychodeliczną wycieczkę do krainy elektronicznego kraut-rocka („Die Seele”), a gitarzysta Andy Paruschke jako Anaphie – w podróż, wiodącą przez gęste brzmienia dark ambientu, łączące syntetyczne i akustyczne dźwięki („Schubräuber”). Wspomniany wcześniej Ulli Bomans ma również okazję do solowej wypowiedzi – jego „All” zrealizowane pod szyldem Schieres wnosi na płytę ciężkie tchnienie masywnego dubstepu, wpisanego w ramy estetyki click.
Drugi z filarów Shitkatapult – Sascha Ring – prezentuje się na „Strike 100” w niezwykłym nagraniu. „I Heard The Lonesome Whistleblow” to zaskakujący remiks nagrania… Johnny`ego Casha z okresu sesji dla Sun Records. Apparat zatapia tutaj głos i gitarę ikony country w morzu zwichrowanej elektroniki spod znaku IDM, uzyskując fascynujący efekt.
Spośród znanych nazwisk z katalogu Shitkatapult, ciekawie prezentuje się również Tom Thiel z Sun Electric. Najpierw dostajemy jego solową kompozycję „Laissez Faire” utrzymaną w konwencji głębokiego ambient dubu, a potem utwór „Westen” zrealizowany w duecie Bus z Danielem Meteo – urokliwe downtempo z eteryczną wokalizą, intrygująco zremiksowane przez Jörga Burgera i Stefana Schwandlera.
Klimat ambientowego dubu podtrzymuje The Orb w nagraniu „OOPA” oraz Fenin w „Lastkahn”. Dla kontrastu, dwaj pochodzący z USA producenci – Kero i Dalglish – wprowadzają na płytę chrzęszczące brzmienia spod znaku post-industrialu („Noizenovio” i „Inoktu”), a Warren Suicide i Krater – eteryczne dźwięki z pogranicza elektro-akustyki (filmowy „Picnic On A Minefield” i „Viscosity” w utanecznionym remiksie DJ Flusha).
Na „Strike 100” trafiły również nagrania artystów z innych wytwórni, którzy po przyjacielsku udostępnili swe utwory na kompilację. Oto po raz pierwszy na płycie kompaktowej (wcześniej był dostępny tylko w formie cyfrowej do ściągnięcia z Internetu) możemy posłuchać znakomitego remiksu utworu „Happening Tone” Jana Jelinka, dokonanego w glitch`owej manierze przez Franka Bretschneidera. Natomiast Marcus Schmickler prezentuje nową odsłonę swego projektu Pluramon – shoegazing`owa piosenkę, zaśpiewana dziecięcym głosikiem przez Julię Hummer („If Time Is On My Side”).
Choć „Strike 100” ukazuje się w lutym, to bez obawa mowy stwierdzić, że będzie to jedna z najciekawszych ambientowych płyt rozpoczynającego się dopiero roku.
Sprawdź
2009
jelinek zremiksowanego przez bretschneidera – to musi być niezła petarda. trzeba posłuchać.
a na okładce Pani Piaggi 🙂