
Mistrz wszelakich dekonstrukcji powykręcał na rożne sposoby bluesa. Zresztą przekonajcie się sami!
Mike Cooper (wokalista, gitarzysta, kompozytor, improwizator) to żyjąca legenda brytyjskiej sceny rockowej, bluesowej i jazzowej. Dwa lata temu amerykańska wytwórnia Paradise of Bachelors opublikowała reedycje trzech albumów artysty, czyli „Trout Steel” (1970), „Places I Know” (1971) i „The Machine Gun Co. with Mike Cooper” (1972), o których obszernie pisałem na łamach Nowej Muzyki (tutaj). Z kolei na początku tego roku oficyna Discrepant przypomniała na winylu płytę Coopera – „New Kiribati” (tutaj więcej).
Niemal od początku swojej kariery Brytyjczyk był niepokornym i nieszablonowym twórcą. Wystarczy wspomnieć jego longplay „Do I Know You?” (1970), gdzie odważnie wprowadzał – co też robi do dzisiaj – field recording do świata bluesa, rocka i jazzu. Oczywiście Cooper dawno temu porzucił standardowe postrzeganie wymienionych gatunków. Od wielu lat eksperymentuje z dźwiękiem i formą, dodając do akustycznego brzmienia gitary masę różnych efektów. Nierzadko nawiązuje też współpracę z innymi muzykami – w 2014 roku otrzymaliśmy za pośrednictwem libańskiej Al-Maslakh krążek, pt. „Trace” (recenzja) duetu Mike Cooper i Chris Abrahams (The Necks).
Przy okazji najnowszego dzieła zatytułowanego „New Guitar Old Hat Knew Blues” Cooper pisze, że wychowywał się na amerykańskim folku i afro-amerykańskim bluesie (a były to lata 50.). Zupełnie inaczej miała się sytuacja już w latach 70., kiedy to odkrył gitarę hawajską (zapewne stąd ta miłość do koszul w palmy), amerykański free jazz i europejską muzykę improwizowaną. Wtedy zaczął używać na gitarze tzw. strojenia otwartego. Później była u niego fascynacja cut-up’owymi technikami Williama Burroughsa/Briona Gysona, które wykorzystywał przy interpretowaniu tekstów Thomasa Pynchona.
Mike Cooper nieustannie podróżuje i gra w rozmaitych miejscach na całym świecie, czego efektem jest „New Guitar Old Hat Knew Blues” zarejestrowany w Szwajcarii. To zbiór jedenastu fascynujących „piosenek”, będących świetną szkołą z przekraczania granic między tym, co tradycyjne (blues), a tym, co współczesne (sącząca się zewsząd elektronika).
21.09.2016 | Room40
Oficjalna strona artysty »
Strona Room40 »
Profil na Facebooku »
