Oto kilka zdań, które mogą otwierać recenzję tej płyty: 1. Nivea Soft – jak ciepły letni deszcz, Chromatics – jak chłodny noc wiatr, 2. Podobnie jak
KategoriaRecenzje (5794 wszystkich)
Rechenzentrum – Silence
Rechenzentrum to niezwykły projekt audio-wizualny pod przewodnictwem Marca Weisera. Najświeższe dzieło multimedialnego artysty rodem z Berlina jest przedsięwzięciem pełnym rozmachu. Do współpracy nad „Silence” Weiser zaprosił
Dale Cooper Quartet and The Dictaphones – Parole De Navarre
Całkowite zaskoczenie. Nieomal anonimowy zespół, tworzony przez muzyków wywodzących się z podziemnych projektów Tank, Osaka, TF i Loupous, zespół nie posiadający własnej strony internetowej ani kontraktu
Critikal – Graphorrhea
25 grudnia 2007, w rocznicę rozpoczęcia działalności, w katalogu ukraińskiego Kvitnu pojawił się czwarty materiał. W projekcie Critikal, oprócz prowadzącego label Kotry, udział biorą szefowie dwóch
She&Him – Volume One
Duet złożony z aktorki i niezbyt znanego, choć kreatywnego songwritera, przybliża oldschoolowe oblicze popu uderzając prosto w serca miłośników vintageowego brzmienia Motown. Trzydzieści pięć minut piosenek,
Crystal Castles – Crystal Castles
O tych młodzianach z Toronto magazyn Loud And Quiet napisał ostatnio: „the most exciting and original band in the world right now”. Słuszna aklamacja – right
U-ziq – Duntisbourne Abbots Soulmate Devastation Technique
O Mikeu Paradinasie napisano chyba już wszystko. Założyciel wytwórni Planet Mu, znany między innymi jako Jake Slazenger, Kid Spatula, Tusken Raiders, Gary Moscheles, Diesel M i
Kills, The – Midnight Boom
Cztery lata temu debiutancki materiał The Kills pt. „Keep On Your Mean Side” znokautował mnie w dwunastu rundach – w tylu piosenkach duetowi Jamie „Hotel” Hince-Alison
B12 – Last Days Of Silence
Anglicy potrafili bowiem w niezwykły sposób oddać nastrój i brzmienie powstającego wówczas w Motor City uduchowionego techno. Z czasem sprawa oczywiście wyjaśniła się, a Golding i
Hercules and Love Affair – Hercules and Love Affair
Gdyby rozpisać konkurs na najbardziej kiczowatą, ostatnio widzianą okładkę, typowałabym Hercules and Love Affair. Gdyby poszukać najbardziej gejowskiej nazwy na band, czy któraś brzmiałaby lepiej niż
Andy Stott – Unknown Exception – Selected Tracks 2004 – 2008
Brytyjski producent w wersji dub-techno.
The Dø – A Mouthful
„Mouthful” jest dla aktualnego indie tym, czym dla metalu AD 2007 był „Red Album” Baroness. Oddechem świeżości, miękkością króliczka, efektem axe: otwarciem stylistyki na nieufnych, zazwyczaj
Autechre – amber
z niecierpliwością oczekiwana, wydana w roku 1994 druga płyta autechre nie zawiodła fanów duetu. album przejmuje już okładką: wydaje się, że przedstawia ona miejsce, z którego
sofa surfers – cargo
wydana przez klein records w 2000 roku, druga płyta sofa surfers to podróż w gęstą, mroczną krainę ciężkich jazzowych sampli i dubowego pulsu. to również największe
Múm – finally we are no one
wydany w 2002 roku przez the fat-cat album „finally we are no one” zawiera dźwięki, które są wyrazem niezwykłego poczucia muzycznej wrażliwości zespołu mum. czwórka islandczyków
Biosphere – microgravity
choć ta muzyka ma już ponad dziesięć lat, do dziś słucha się jej z prawdziwą przyjemnością. album „microgravity” był pierwszą płytą geira jenssena, na której pojawiło
irresistible force – its tomorrow already
pod pseudonimem the irresistible force ukrywa się urodzony w anglii morris gould – osoba niezwykle ważna dla elektroniki lat 90. ten dziennikarz, muzyk i dj sam
Alva Noto – vrioon
już minimalistyczna forma okładki pozwala przypuszczać, że zawartość muzyczna niewiele będzie odbiegać od solowych wydawnictw carstena nicolai (aka alva noto), takich jak „portotypes” czy „transforms”. jednak
erlend oye – dj kicks
erlend oye to norweg specjalizujący się w popowo-tanecznych dźwiękach. ten młody artysta tworzy bardzo trendi-muzykę, która z powodzeniem sprawdza się jako tło dla wszelkich trendi-miejsc [kluby,
va – jazzflora – scandinavian aspects of jazz
kolejny składak z lejbela dealers of nordic, kolejna porcja świeżej i niewyświechtanej przez wszelkie cafedelmary i hotelcostesy muzyki. kolejna płyta iście wiosenna i pogodna – wystarczy