wydana w 1997 roku debiutancka płyta sofa surfers była naprawdę mocnym wejściem kwartetu na rynek. pełen świeżości i rozmachu album porywa swoim specyficznym, dubowym pulsem i
KategoriaRecenzje (5893 wszystkich)
Múm – yesterday was dramatic – today is ok
„pisząc muzykę staramy się uciec do prostrzego świata. może to nasza naiwność, może niedojrzałość” – mówią członkowie islandzkiej grupy mum. taka właśnie jest ich pierwsza oficjalna
Autechre – draft 7.30
duet autechre albumami „amber”, „tri repetae” czy „lp5” na stałe wpisał się w historię elektronicznych eksperymentów końca dwudziestego wieku. jednocześnie swymi przełomowymi wydawnictwami panowie rob brown
primal scream – xtrmntr
wydany w 2000 roku krążek okazał się uderzeniem bardzo mocnym, prawie sensacją, do dziś pozostając chyba nabardziej charakterystycznym dziełem primal scream. nigdy wcześniej ani nigdy później
archive – michel vaillant – ost
niecierpliwie czekając na nowy album grupy archive [rzecz zapowiadana jest na wiosnę 2004] sięgnąć możemy po krążek „michel vaillant, który ukazał się w listopadzie 2003. jest
archive – noise
doczekaliśmy się nowego albumu archive. płyta ta w naszym kraju właściwie w ogóle nie była zapowiadana – fakt ten może dziwić tym bardziej, iż sam zespół,
scorn – list of takers
mick harris to człowiek-instytucja. eks-perkusista słynnej formacji napalm death [brał udział przy nagrywaniu trzech pierwszych albumów nd], po opuszczeniu zespołu w roku 1991 poświęcił się własnym,
the vein – the fragile surfaces
tej płyty nie da się polubić bezwarunkowo. z jednej strony muzyka vein irytuje, mrozi, przeszkadza, z drugiej zaś wciąga w trudny do zrozumienia trans, z którego
signer – New Face of Smiling
Bevan Smith, nagrywający jako Aspen i Signer, ma na swoim koncie kilka znakomitych krążków – wspomnieć choćby „Giving It Up to Feel Effected” czy wydaną dwa
Keith Fullerton Whitman – Antithesis
Wydawał m.in. jako Hrvatski i El-ron, dla wytwórni Entschuldigen, Locust, P-vine, Planet-mu, ale dopiero jako Keith Fullerton Whitman zachwycił świat płytą „Playthroughs” wydaną w 2002 r
va – So Young But So Cold – Underground French Music 19
Internetową stronę wydawcy tej płyty – Tigersushi – nazwać można nowobrzmieniową multimedialną platformą; w jej skład wchodzi bowiem serwis informacyjny, sklep, radio, magazyn, również label, wydający
Thievery Corporation – The Cosmic Game
Dzięki swym pierwszym albumom – „Sounds from the Thievery Hi-Fi” [1997] oraz „The Mirror Conspiracy” [2000] panowie Rob Garza i Eric Hilton wyrośli na prawdziwych gwiazdorów
Populous – Queue for Love
Za nazwą Populous stoi pochodząca z Włoch młoda producentka Andrea Mangia, tworząca dość beztroskie, bardzo świeże hip-hopowe brzmienia. Artystka pojawiła się na muzycznej scenie gdzieś w
colleen – The Golden Morning Breaks
Colleen to pochodząca z Paryża Cecile Schott, która zauroczyła fanów delikatnej elektroniki swym debiutanckim albumem, wydanym dwa lata temu „Everyone Alive Wats Answers”. Ten znakomity materiał
Alec Empire – Futurist
Zapoznanie się z nowym albumem Aleca Empire najlepiej rozpocząć od dokładnego obejrzenia okładki. Czarno białe zdjęcie przedstawia byłego lidera Atari Teenage Riot z gitarą na plecach.
The Chap – Ham
Pochodzący z Londynu The Chap nie są debiutantami – dwa lata temu błysnęli swym pierwszym materiałem „Horse”; dopiero teraz jednak, wydając krążek „Ham”, zespół ma szansę
Bloc Party – Silent Alarm Remixed
Praktyka promocyjna wytwórni płytowych od lat polega na tym, że wydając debiutantów często namaszcza się ich na następców zespołów, które już wcześniej osiągnęły sukces. Tak było
va – Nick Luscombe – Flo-Motion 2
Nick Luscombe to członek ekipy londyńskiego radia XFm, twórca audycji Flo-Motion, w której stara się prezentować ciekawsze dokonania nowej elektroniki, z naciskiem na brzmienia bardziej przystępne,
Matias Aguayo – Are You Really Lost
Matias Aguayo pochodzi z Niemiec, jest mocno związany z tamtejszą taneczną sceną, jednocześnie z konsekwencją stara się wydeptywać własną, szybko rozpoznawalną ścieżkę. Trzy lata temu, w
Flanger – Spirituals
Żegnaj stary Flangerze, żegnajcie nu-jazzowe przygody, przyszła pora na dojrzałość, ukojenie i wieczny relaks. Jazzowe szarpnięcia, cięcia, samplowane wydzieranki i eksperymenty są już tylko wspomnieniem –