Cóż za przemiła niespodzianka! Po blisko dziesięciu latach przerwy René Löwe i Peter Kuschnereit znów łączą swoje siły jako Vainqueur i Substance! W połowie lat 90.
KategoriaRecenzje (5800 wszystkich)
Zev – Metaphonics
Na opakowaniu płyty autor wyjaśnia znaczenie tytułu. „Metaphonics” to określenie na muzykę, rodzaj, rodzinę dźwięków, które mają odmienić świadomość, przenieść w inne rzeczywistości. Z’EV zwraca też
Goc – Miles From Reality
Oto kolejny młody producent na polskiej scenie downtempo – Tomek Goc, który dzięki uprzejmości wytwórni Moon Label prezentuje nam swój debiutancki materiał. „Miles From Reality” to
Blonde Redhead – 23
Sumując daty ataku terrorystów na Amerykę 11 września 2001 a także urodzin i śmierci Kurta Cobaina, w każdym wypadku otrzymamy liczbę 23. Temu zagadnieniu poświęcono również
Kid Koala – Your Moms Favorite DJ
Eric Yick – Keung San aka Kid Koala to niezwykle twórcza postać: poza tym, że zajmuje się muzyką, jest także filmowcem, lalkarzem i rysownikiem. Jego trzecia
Various Production – The World is Gone
Niedawno zachwycałem się wspólnym albumem Kode9 & The Spaceape „Memories Of The Future”, który potraktowałem jako prolog najnowszego rozdziału historii brytyjskiej muzyki niezależnej. Choć produkcja ta
Laurent Garnier – Public Outburst
Pod sporym wrażeniem musieli być uczestnicy koncertów, jakie Laurent Garnier i jego goście grali w czasie ubiegłorocznych wakacji. Właśnie wtedy, podczas dość szalonych, pełnych improwizacji występów
William Basinski – The Disintegration Loops
Późnym latem 2001 roku, ceniony nowojorski artysta William Basinski dokonywał przeglądu własnego archiwum muzycznego. Niespodziewanie natrafił na zachwycające, orkiestrowe pętle, przygotowane przed dwudziestoma laty i zapomniane.
Sixtoo – Jackals And Vipers In Envy Of Man
Po wielu naprawdę interesujących nagraniach, jakie Sixtoo wypuścił dla Bully czy Mumbles, na sklepowe półki trafia wreszcie najnowsze długogrające dzieło Richarda Squirea. Muzyk nie zdecydował się
Hisato Higuchi – Butterfly Horse Street
Jeszcze rok temu („Dialogue” LP) Hisato Higuchi był japońskim Vincentem Gallo – człowiekiem, który podśpiewuje sobie i ogrywa na gitarze krótkie sekwencje akordów stosując zazwyczaj delikatne
Noon – Pewne sekwencje
„Pewne sekwencje EP to zapis fuzji zaprogramowanych brzmień samplowanych z instrumentami klasycznymi, chropowatych 8-bitowych brzmień z barwami akustycznymi. Proste, oparte na repetycjach cykle są podstawą dla
Rodney Hunter – Hunterville
Rodney Hunter powraca do nas w świetnej formie, prezentując głęboko zdubowane i solidnie osadzone chillouty – materię dobrze znaną temu reprezentantowi stajni G-Stone Recordings. Powiecie, że
Elektrons – Red Light, Dont Stop
Jeśli w zeszłym sezonie przegapiliście ten krążek, na pewno warto ten błąd nadrobić. Mimo upływu ponad sześciu miesięcy od tej premiery płyta dwóch muzyków z Manchesteru
Seelenluft – Birds And Plants And Rocks And Things
Pochodzący z Zürichu Beat Soler już jako dzieciak otrzymał gruntowne wykształcenie muzyczne, ucząc się grać na gitarze i basie w prestiżowej St. Gallen School. Szybko zafascynował
va – Music For Alien Civilisations
Muzyka jest uniwersalnym językiem, zrozumiałym pod każdą szerokością geograficzną. Skoro tak, to jeśli założymy, iż istnieją we wszechświecie inne cywilizacje, to być może najłatwiej się będzie
Kings of Caramel – Kings of Caramel
Kiedy Michał Biela zaczynał grać w Ściance, nie miał jeszcze mieszkania w Trójmieście, więc na czas prób zatrzymywał się u swojego kumpla, u tak zwanego przez
Mark Henning – Jupiter Jive
Brytyjski producent Mark Henning Sargent stał przed poważnym dylematem: pozostać na ciepłej posadzie w jednej z dużych korporacji czy poświęcić się tworzeniu ulubionej muzyki. Przez trzy
Girl Talk – Feed The Animals
Wędrówka drogami i bezdrożami kultury czasami kończy się w ślepym zaułku lub na ziemi jałowej. Gdyby to chociaż były miejsca brzydkie i nieciekawe, ale oglądane po
Stefan Goldmann – The Transitory State / Voices Of The Dead
Hałas jako wspólny element.
Swayzak – dirty dancing
krążek ten idealnie wpisuje się w panującą ostatnio modę na syntetyczne dźwięki rodem z początków lat osiemdziesiątych. ten wielki powrót do nieskomplikowanych, często prymitywnych brzmień musiał